Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!glubsche.ukbf.fu-berlin.DE!not-for-ma
il
From: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Czy macie slabosc do...
Date: Wed, 19 Sep 2001 14:37:31 +0200
Organization: Freie Universitaet Berlin
Lines: 37
Message-ID: <3...@z...fu-berlin.de>
References: <m...@4...com>
<5...@n...onet.pl>
<c...@4...com>
<9ntg9b$b90$1@sunsite.icm.edu.pl> <3...@z...fu-berlin.de>
<9o5l6c$jt3$1@sunsite.icm.edu.pl> <3...@z...fu-berlin.de>
<9o7p3a$mtq$1@sunsite.icm.edu.pl> <3...@t...de>
<710q7.415$cu4.29263@ozemail.com.au>
NNTP-Posting-Host: glubsche.ukbf.fu-berlin.de (160.45.180.154)
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: fu-berlin.de 1000902955 11851786 160.45.180.154 (16 17 19)
X-Mailer: Mozilla 4.78 [en] (Win98; U)
X-Accept-Language: de,en,pl,cs,ru
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:69802
Ukryj nagłówki
> Zgadzam sie, i nie chce rozpetywac dyskusji, na ktora tu i nie ma miejsca
> (bo kazy argument zeby mial wage, powinien byc poparty porzadnym naukowym
> zrodlem itd), a poza tym, to i nie ta tematyka u nas, i bardzo dobrze. Mam
> kilka zasad swoich wlasnych, ktorych staram sie trzymac, choc nie zawsze mi
> to wychodzi - a mianowicie:
> - jesc nisko w lancuchu przetwarzania produktow - np wole jogurt naturalny
> do ktorego wkroje owoce, niz jogurt owocowy, czy przetworzony serek topiony
> - jesc produkty najblizej ich stanu naturalnego - zjesc owoc zamiast soku
> owocowego
> - nie uzywac produktow, z ktorych cos na sile odjeto lub dodano - np biala
> witaminowana maka
> - minimalizowac czas pomiedzy przetworzeniem a zjedzeniem - jak nie mam
> czasu na gotowanie, to wole bulke z avocado utuptanym na mase z musztarda i
> plasterkiem pomidora, niz mrozony obiad.
>
> tyle z grubsza ideal. Tym niemniej wazniejsi sa dla mnie ludzie niz idealy
> (do pewnego stopnia) i wole zjesc pizze z Pizza Hut w milym towarzystwie niz
> salatke 'Swieto Wiosny' sama. Staram sie tych zasad przestrzegac, ale nie na
> tyle, by sparalizowalo to moja swobode zycia i bycia istota, ktora je, aby
> zyc, a nie odwrotnie. Moje cialo, to wehikul na te podroz ziemska, i wole
> nim czasem przejechac przez bezdroza uszkadzajac byc moze podwozie, niz
> trzymac go w garazu wypolerowany z zerem na liczniku, az z tym zerem powioza
> go na zlomowisko i dopiero wtedy bedzie mi zal, ze nie mialam na nic czasu
> zajeta tym chuchaniemi glaskaniem. Ciesze sie, ze w tej grupie jest miejsce
> dla kazdego wesolego wariata - bardzo was za to kocham.
święte słowa, nic dodać nic ująć. Do wszystkiego należy podchodzić
krytycznie, belladonna, muchomory sromotnikowe i sporysz to też produkty
naturalne, a zdrowe nie są. A to porównanie z zerem na liczniku mi się
bardzo podoba!
Apropos something completely different: sprawozdanie z soczewicy już
napisałem. Świetne było i w niedługiej przyszłości robię update. Pół
paczki soczewicy jeszcze zostało ;-))
Waldek
|