Data: 2011-10-26 09:33:42
Temat: Re: Czy mamy cos wspólnego z naszymi rodzicami?
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michał"
>> Iksi imo nader często próbuje manipulować pojęciami ukrywając
>> to kryterium, zamieniając źródło oceny z jego obiektem.
>> Wydaje jej się, że terminy takie jak 'zarozumiały' można
>> niemal dowolnie oderwać od zewnętrznego kontekstu,
>> a całkowicie osadzić w swojej własnej ocenie, na swoich
>> własnych odczuciach. Wnioskowanie, jakie tu otrzymujemy
>> jest wnioskowaniem 'obrońcy-zwycięzcy': "uwolniłam się
>> od cudzych ocen, znam swoją wartość i dzięki temu
>> wiem, że nie jestem zarozumiała". Świetnie broni swojej
>> twierdzy na wysokiej górze z jej własnym prawem, zasadami
>> i widokiem na świat rozmytym we mgłach.
>
> Niestety w moim rozumieniu Iksi nie mieści się w nakreślonych tu ramach.
> Nie można być "obrońcą-zwycięzcą" w twierdzy karmiąc się nienawiścią do
> społecznych struktur, wybranych nacji i pomówieniami innych osób.
> Piszę to tylko, żeby bronić tezy, bo nie mnie oceniać tutaj sposób
> widzenia ludzi, jaki sobie obrała Ikselka.
>
Nie oceniając, oceniłeś. Że tak powiem kolokwialnie z dość grubej rury.
A'propos, jaka teza była broniona, bo meritum wypowiedzi jakoś mi umknęło?
pzdr
olo
|