Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "wolim" <n...@t...pisz>
Newsgroups: pl.rec.dom
Subject: Re: Czy opłaca się jeszcze ekogroszek ?
Date: Sat, 19 Jun 2010 10:33:11 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 42
Message-ID: <hvhvca$47q$1@inews.gazeta.pl>
References: <5...@r...googlegroups.com>
<hvgse6$4kq$1@inews.gazeta.pl>
<e...@z...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 217.96.80.250.telemedia.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1276936394 4346 217.96.80.250 (19 Jun 2010 08:33:14 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 19 Jun 2010 08:33:14 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3350
X-Priority: 3
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-User: groupnews
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.dom:120506
Ukryj nagłówki
Jak będziesz miał poprawnie zrobioną instalację i docieplenie, nie zużyjesz
więcej węgla niż 3 tony na rok (razem z grzaniem wody).
Ja zuzywam ok. 3,5 tony rocznie, ale mam dom ok. 150m2.
W lecie także grzeję wodę. W lecie schodzi jakieś 25 kg węgla na tydzień, co
powoduje, ze zasypujesz raz na miesiąc.
Nie mniej jednak piec, to zawsze piec. Musisz codziennie zajrzeć, sprawdzić,
czy się dobrze pali, czy nie wygasa, czy się węgiel nie kończy. W zimie co
4-5 dni trzeba załadować węgiel, wysypać popiół. Wywóz popiołu to dodatkowy
koszt, jeśli nie masz co z nim zrobić. Przelicz sobie jakieś wiadro na
tydzień - to trzeba gdzieś wyrzucić, jak do pojemnika na śmieci, to częściej
będziesz musiał wołać śmieciarkę.
Ogólnie, przez pierwszy sezon używania byłem załamany. Nastawiłem się, że to
piec prawie bezobsługowy, a jednak czułem się jak palacz i kominiarz w
jednym (przy czyszczeniu cały w sadzy - łącznie z nosem). Do tego nie mogłem
dobrze ustawić pieca, ciągle albo wygasał, albo się przesypywał. Węgiel się
spiekał w kalafiory wielkości piłki do tenisa i puchł jak popcorn, przez co
musiałem praktycznie codziennie opróżniać popielnik. Pod koniec sezonu jakoś
się przyzwyczaiłem i udało mi się w końcu na tyle wyregulować piec, że
wystarczyło zajrzeć raz na jakiś czas tylko, celem kontroli. Być może to
była kwestia różnych rodzajów węgla - ponoć dziś trudno o dobry ekogroszek.
Teraz w sumie załamanie mineło (ale jest lato:))
Wybierz sam - albo taniej i palenie węglem, albo nieco drożej i komfort w
postaci np. pieca elektrycznego.
Jak wybierzesz kocioł elektryczny, to możesz jeszcze negocjować cenę
budynku, bo odpada komin i sam kocioł jest 2-3 razy tańszy od
ekogroszkowego. No i komfort bez porównania. Zaoszczędzone pieniądze możesz
dołożyć do solidnego ocieplenia budynku. Z tym, że nie wiem, czy budynek ma
już złącze kablowe.
Ale, jak to mówiła Daria z Randki w ciemno, wybór należy do Ciebie :)
Pozdrawiam,
MW
|