Użytkownik "Aneta Reluga" <a...@a...w.sygnaturce.pl> napisał...
> Zauważ dodatkowo, że wysoka przeżywalność niemowląt w krajach zachodnich
> potencjalnie ratuje życie osobników słabszych, mniej odpornych na
> wszelakie czynniki zewnętrzne. Oczywiście nie udowodnię tego, ale
> skłonna byłabym się założyć, że osoby powiedzmy siedemdziesięcioletnie,
> u nas cierpiace na osteoporozę, w Indiach nie wyszłyby z wieku
> niemowlęcego, a w najlepszym wypadku nie dożyłyby trzydziestki. I
> w drugą stronę - osoby urodzone w Indiach, mające pięćdziesiąt lat
> (i wyglądające na osiemdziesiąt w większości przypadków) nie miałyby
> u nas żadnych problemów zdrowotnych.
> To taka moja koncepcja, oparta na zwykłej obserwacji i wyciąganiu
> wniosków, nic naukowego.

Dokładnie tak!
Tak samo jest z alergiami...
Kiedyś nie było dzieci alergicznych, bo takie dzieci umierały w pierwszym
roku życia...
A teraz - bezglutenowa, bezmleczna i tysiące innych, na różne rodzaje
białka...
Fakt, że bardzo duży wpływ ma tu zanieczyszczenie środowiska i organizm już
sam nie wie z czym ma walczyć - zamiast z proszkiem do prania złej jakości
walczy z obcym gatunkowo białkiem...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl