Data: 2003-02-10 14:10:12
Temat: Re: Czy tabletka antykoncepcyjna powoduje poronienie???
Od: dradam <x...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 10 Feb 2003 08:26:04 +0100, Ma?a Mi <p...@p...onet.pl>
wrote:
>
>U?ytkownik "ohlala" napisa?a ...
>
>> Widzisz, moja droga, obecnie zmieni?o si? podej?cie lekarzy do poj?cia
>> ?rodków wczesnoporonnych.
>
>Podej?cie si? nie zmieni?o. Jedynie nazewnictwo.
>To co by?o ?rodkiem wczesnoporonnym zacz??o
>by? nazywane antykoncepcj? "po".
>Lepiej brzmi, ale nic nie zmienia.
Niestety nie jest to prawda.
Srodki wczesnoporonne (jako klasa) nadal istnieja i sa na swiecie
uzywane.
Poniewaz korespondentki o nich moze nie wiedza, wiec w dyskusji miedzy
nimi powstaje nowa pomysl, ze "morning after pill" jest
wczesnoporonna.
Na marginesie warto zauwazyc, ze srodki wczesno-poronne rzeczywiscie
powoduja poronienie, to znaczy dzialaja na juz wszczepione w sluzowke
zaplodnione jajo (obojetne jak ktos bedzie chcial je nazwac) .
Srodki te nie sa dopuszczone do obrotu w Polsce, wiec nie bede sie
zajmowal ich nazwami.
>
>> je?li zap?odnione jajo nie zd??y
>> si? zagnie?dzi? w macicy i zostanie s?uszczone w procesie menstruacji nie
>> jest to poronienie.
>
>A niby co ???
>
>> ok 50% zap?odnionych komórek jajowych jest samoczynnie z?uszczanych w
>> trakcie menstruacji przez sam ogranizm kobiety - czy jest to poronienie???
>
>Owszem.
>Je?eli dosz?o do zap?odnienia, to s? ju? tylko dwie mo?liwo?ci -
>albo za czas jaki? urodzi si? dziecko albo dojdzie do poronienia.
>
>Postinor nie zawsze jest ?rodkiem wczesnoporonnym,
>poniewa? nie ka?de "p?kni?cie prezerwatywy" ko?czy si?
>zap?odnieniem. W sumie to cz??ciej nie ni? tak.
>Ale je?eli do niego dosz?o, to ?eby nie rozwin??a si? ci??a,
>musi nastapi? poronienie - wczesne lub pó?ne,
>samoistne lub sztuczne, ale zawsze poronienie.
>
Poronic mozna jedynie wszczepiony produkt zaplodnienia. Jezeli do
takiego wszczepienia nie dojdzie = to i ciazy nie ma. Takie
nazywnictwo obowiazuje od ladnych paru setek lat w medycynie.
Wbrew poboznym zyczeniom niektorych kol religijnych, ktore cechy
"ciazy" przypisuja wlasnie juz zaplodnionemu jaju.
Opracowanie technologii "morning after" ( w tym YUZPE) znacnie
pokrzyzowalo myslenie kol religijnych, zwiazanych z kosciolem RC. No
bo jest zaplodnione jajo, ale nie ma ciazy. Wiec wymyslono, ze ciaza
jest to juz zaplodnione jajo. Co w gruncie rzeczy prowadzi do takiego
nonsensu jak na przyklad koniecznosc uzywania okreslenia "ciazarna
probowka" itp. Jak wiadomo w tej koncepcji probowka (szklana) moze byc
ciezarna nawet przez 3-4 dni. MNie osobiscie ciezko przychodzi
zwracanie sie do niej "mamusiu".
No, ale jak konsekwencja to konsekwencja.
Pozdrawiam
dradam
|