Data: 2005-04-29 15:27:49
Temat: Re: Czy to jeszcze wróci?
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d4reiu$jo7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Chodzi o luz, o beztroskie życie. Pięć lat temu wyszłam za mąż, mam 2
dzieci
> i jakoś życie mi się nagle urwało. Może teraz tak czuję, bo mam małe
dzieci
> i żyję ich życiem.
To co przezywasz moim zdaniem jest częste, dla mnie fantastycznę lekturą
była ksiązka "Troje w łóżku" nie pamietam autora
kiedy ją czytałem dużo zrozumiałem z tego co przeżywała moja żona gdy
zajmowała sie wychowywaneim naszych maluchów.
Oczywiście są różne teorie na temat wychowania osobiście uważam że kobieta w
takim stanie jak Ty teraz nie może na dłuższą metę
dać szczęściu dzieciom, one są zbyt blisko aby nie czuć tego że męczysz
się.
Moim zdaniem własnie dla dobra dzieci powinnaś jak najszybciej wrócić do
pracy zawodowej.
Myślę ze kwestia wynajmowania opiekunki do dziecka, prywatnego przedszkola w
Waszym przypadku nie mają miejsca.
> Nie wiem, czy kiedyś będzie inaczej.
To zależy czy bedziecie tego chcieli.
> Priorytety mi się
> pozmieniały. Faceci dla mnie nie istnieją - a kiedyś świat się wokół nich
> kręcił...Nie zdradzę nigdy męża, bo to tak jakbym zdradziła dzieci.
I masz rację.
> To
> straszne co teraz napiszę, ale czasami myślę sobie, że tylko śmierć mojego
> męża znów mnie wyzwoli. Kocham go, ale zabrał mi wolność, a ja za nią
> tęsknię.
Poddałaś sie myśli która bierze góre nad Tobą.
Spróbuj pomyśleć że tak jak napisałaś jest klojeny szczebel na Twojej
drabinie.
A teraz trzeba zrobić ruch i przejść na koljeny, bo jak się domyślam
przechodzenie poprzednich szczebli też nie było łatwe.
Trzymam kciuki
Jacek
|