Data: 2003-12-22 09:26:04
Temat: Re: Czy to normalne na Atkinsie?
Od: "Sowa" <m...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bs46q7$j54$1@news.onet.pl...
> opowiedz wiec na kokretnym przykladzie jak wyborazasz wiec sobie,
> holistyczne podejscie w tej konkretnej sytuacji a jak lekarze podeszli?
> co bylo zlego, jak powini postapic holistycznie ?
> mam nadzieje, ze tym razem mi odpowiesz na to pytanie.
> bo na pytanie o twoim wyobrazeniu holizmu w medycynie nie
> odpowiedzialas- mam nadzieje, ze nie celowo.
Ja odpowiem na pytanie na przykładzie swojego dziecka.
Poszła Alka do przedszkola, co spowodowało serie przewlekłych infekcji z
objawami alergii wziewnej włącznie.
Wpadliśmy w panikę i zaczęliśmy rajd po lekarzach, by po różnych perypetiach
z incydentem, gdzie to pediatra odmówiła wydania skierowania do alergologa a
w zamian nakazała kupić (od siebie) proteiny Herba Live które to maja
uzdrowić dziecko i nas ze wszystkiego - alergii, kataru, zapalenia pęcherza
z zeszłego lata i niejadkostwa dziecka włącznie) do alergologa się jednak
dostaliśmy.
I od razu powiem, że ta lekarka wydaje mi się wyjątkowo godna zaufania, choć
ma także wady.
Ignoruje np. moje informacje, że coś, co zdiagnozowała jako atopowe
zapalenia skóry nasila się po podaniu dziecku nie przetworzonego mleka,
orzechów i kakao - a w zamian dostaliśmy ulotki produktów Olbas, czy jakoś
do smarowania , kąpania, natłuszczania dziecka - typowo punktowe działanie,
którego tak nie lubię - nie szuka się przyczyny, tylko zalecza skutki :-/
Ignoruje je, bo reakcja na nie nie występuje natychmiast po podaniu
produktów, a potrzeba kilkukrotnego podania i pojawia się stopniowo,
stopniowo się nasilając.
Fakt, że na tle ciężkich przypadków jakie tam trafiają, nasza Alka jest
"okazem zdrowia". Ale mnie nie interesuje, jak zdrowie mojego dziecka ma się
_ w porównaniu_ do innych. Ja chcę aby moje dziecko było _całkiem_ zdrowe,
a nie tylko podleczone i mam się cieszyć że nie choruje tak jak inne.
Wkurza mnie też, jak mówię, że Karola źle reaguje na leki, bo ma po nich
objawy uczulenia, np. po wapnie (Sanosvit) dostaje wielkich pryszczy na
całym ciele - reakcja pojawia się już po kilku godzinach od podania
pierwszej dawki, po innych syropach np. Clemastinie ma przedłużający się
charakterystyczny cieknąc katar. IMHO tak reaguje na zawarte tam konserwanty
lub barwniki - na co dzień nie dostaje żywności wysokoprzetwożonej, to i nie
ma takiej reakcji - jest to nagminnie ignorowane. Nie ma tez takiej reakcji
po wywarze z lukrecji - a to przecież podstawa Clemastinu, ani po wapnie
zawartym w żywności.
Nikt z lekarzy u których ostatnio byliśmy, nie zwrócił uwagi na liszaj,
który ma na skroni, doskonale widoczny (wylazł 2 miesiące temu po syropach
właśnie i dzięki bogu już zanika), bo po co, prawda? To zapewne oznaka
zdrowia - a może "działka" dermatologa, to co pediatra będzie sobie głowę
zawracał.
Żaden z lekarzy tez nie zastanowił się, czy spadek odponości u Ali, nie
został wywołany stresem związanym z przedszkolem - dopiero ta Alergolog coś
w tym stylu zasugerowała. Tyle że to już po ptokach było. (ona była 5
lekarzem oglądającym Alkę - wcześniej kilkukrotnie widziało ją 2 pediatrów
i 2 laryngologów)
No i gdzie ten holizm?
Sowa
Mogę jeszcze opisać jak w wakacje 3 panie dermatolog kiwały się nad stopami
Karoli nie mogąc odróżnić pęcherzy od kurzajek i tylko zły wzrok Puchatego
powstrzymał je, przed wypalaniem owych azotem i wywołał zmianę diagnozy (!)
do końca nie dokreślonej i sposobu leczenia.
|