Data: 2003-07-17 11:00:54
Temat: Re: Czym naprawde jest miłość?
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"puchaty" <p...@w...pl> wrote in message
news:tnfpyl3g54l5.dlg@padiszacht.com...
> Jacek widać stracił(a) kontakt z nadświadomością popełniając:
> > Ja natomiast uważam, zresztą tak już pisałem w swoim poście , głównym
> > pytaniem
> > jest jak zdefinować realizację
> >
> > - swoich potrzeb
> > - i potrzeb drugiej osoby
>
> Do tego ja bym się zbytnio nie przywiązywał.
Do czego byś się nie przywiązywał.
> > Jak to zrobić
> >
> > aby nie być za bardzo dawcą
> > albo biorca
>
> Uświadomić sobie, że dawanie i branie to jest ten sam proces przepływu
> energii z odwróconym wektorem. Że gdy dajesz robisz w sobie miejsce na
> branie, i odwrotnie. Ale trzeba być tego świadomym. Otworzyć się niejako
na
> przepływ tych energii.
> Jak już kiedyś pisałem:
> Gdy dajesz daj Bogu w tej osobie.
> Gdy bierzesz weź od Boga poprzez tą osobę.
To nie do końca jest takie samoistne, moim zdaniem jest gorzej ludzie
zagłebiają sie w dawanie
i w branie tak daleko przepływ następuję tylko w jedną stronę.
Co gorsze po pewnym czasie sprawy zachodzą tak daleko, że wydaje się że już
nie da się zmienić
trzeba ten związek kończyć. A tak naprawdę wystarczy tylko odwrócić przyrost
dawania i brania.
(ma być przyrost ujemny). I po pewnym czasie systuacja się unormuje. Jesli
oczywiscie ugasimy tę amplitudę do rozsądnego poziomu.
> >
> > jak komunikować rzeczy trudne to co nas boli,
> > jak dzielić się naszymi radościami
>
> Być w tzw. przepływie. Nie przywiązywać się do swoich emocji. Nie
> utożsamiać ich ze swoją istotą. Często popatrzeć na siebie z przymróżeniem
> oka. I doświadczać i uczyć się.
Uff jednak patrzec na druga osobę a nie tylko na siebie ;-)
> > 1. Czy ja ją tak naprawdę kocham ?
> > 2. Czy to przeżyłem , czy to była miłość?
>
> Jeśli pojawi się którekolwiek z tych pytań IMO nie ma mowy o miłości.
>
> Miłości się nie przeżywa, miłością się jest. Każdy z nas jest.
Wiesz , wydaje mi się że zbytnio upraszczasz sytuację,
mówisz jeśli się zastanawioam nad istotą miłości do mojej żony
przestaję ją kochać ? Sporo ludzi na tej grupie przeżyło kilka miłości,
czy uważasz że jeśli czasem przemknie im myśl czy ja dobrze zrobiłam/łem że
jestem teraz z moim TŻ to już przestali ich kochać.
Czy nie zastanwaiłeś się czasem co by było gdybyście dalej byli z Gośką ?
Pozdrawiam
Jacek
|