Data: 2003-09-09 06:26:14
Temat: Re: Czyzby ? (bylo Re: Korupcja w Narodowym Funduszu Zdrowia?)
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>Mam rozumiec z jedni mogli uzyskac status umozliwiajacy prawne (jako
>>NZOZ) dzialanie a innym co, zabraniano ?
>
>
> kazydy moze sobie zalozyc NZOZ ale trzeba miec zatrudnionego lekarza,
> pielegniarke, spelnic bardzo rygorystyczne wymagania lokalowe ktore maja sie
> nijak do handlu sprzetem (NZOZ'y to przeciez przychodnie a nie sklepy!), nie
> prosto jest takze przejsc procedure rejestracji (nawet przy duzej kasie i
> dobrej woli nie jest to proste zalatwic to w kilka miesiecy)
To firma pana Misiarza dotychczas funkcjonowala bez tego
wszystkiego ? Ciekawe jak to mozliwe by firma majaca podpisany
kontrakt z Kasa Chorych nie spelniala tak elementarnych wymogow !?
No przeciez sprzet rehabilitacyjny to nie kartofle ktore wiadomo jak
podac i ktore mozna sprzedac byle komu byle jak. Przeciez doskonale
wiemy jakie doswiadczenie maja rodzice zaslepieni choroba swego
dziecka ktorzy bez trudu dostaja tzw zalecenie lekarskie i z tym
swistkiem przemierzaja "pol swiata" by ... kupowac owe "kartofle".
Wiemy ze nie maja ZADNEGO doswiadczenia (no bo i skad) jakiego typu
sprzet potrzebny jest ich dzieciom. Mysle ze jadac do firmy
sprzedajacej sprzet rehabilitacyjny licza na jakas konsultacje z
lekarzem, na jakis "papier" (czyt atetsy, opinie instytutow
naukowych) . Przeciez ten sprzet jest horendalnie drogi i z tego co
wiem to wlasnie m.in. tym tlumaczy sie to ze wymaga to konsultacji
czy, uzywajac skrotu myslowego, badan naukowych.
>
> w praktyce droga ta jest zamknieta dla wszystkich miejszych firm
>
>
>>Jesli tak to w czym problem by zlozyc do Prokuratury doniesienie o
>>dzialaniu korupcyjnym lub UA o dzialaniach monopolistycznych?
>
>
> nie zdziwie sie jak to sie skonczy w ten sposob; nie wiem czy wiesz ze juz w
> 2003 roku takie glupoty chcieli wprowadzic na Sląsku ale sprawe udalo sie
> obalic jako niezgodna z prawem (teraz sa zakusy zeby zmienic to prawo)
Mysle ze to nie glupoty a w koncu wlasciwe podejscie do
rehabilitacji i calego tego naciagactwa, zerowania na "popapranych".
Nie twierdze ze f-ma pana Misiarza funkcjonuje tak wlasnie ale
napewno na dobre by jej wyszlo gdyby dzialania na takich wlasnie
warunkach, Gdyby jej klienci mieli gwarancje ze to na co ida
straszliwe pieniadze naprawde sluzylo rehabilitacji ich dzieci bo
... pracowali nad tym ludzie posiadajacay tak stosowne
wyksztalecenie jak i wieloletnie doswiadczenie jaki i wiele wdrozen
ktore zweryfikowalo zycie, ze na iejscu beda mogli spotkac lekarza
ktory swym autorytetem a przede wszystkim wiedza doradzilby czy
wrecz odradzil gdyby zalecenie lekarskie nie bylo adekwatne do stanu
dziecka a wiec i przydatnosci danego sprzetu.
Doskonale pamietamy jaki biznes zrobiono na pionizatorach i jak byly
one "sprzedawane" (czyt, rozdawane niejako z lapanki) za "jedyne
6000 zl - a jakze, za zaleceniem lekarskim i z pieniedzy KCh czy tez
ze srodkow PFRON.
> moj tesc akurat ma to w nosie bo przestawia sie na produkcje eksportowa,
> lepiej sprzedawac towar konterami niz bawic sie jednostkowa produkcja dla
> indywidualnego dzieciaka, nieprawdaz?
Nie jestem sie w stanie zgodzic z takim mysleniem ale moze
rzeczywiscie moze lepiej ze cos bez atestu bedzie sprzedawane tym
"glupolom z Zachodu". No jakos w koncu musimy im sie odwdzieczyc za
te 50 pojaltanskich lat.
> przypadku niepelnosprawne dzieci :) ciekawe jak bedziesz cienko piszczal jak
> za jakis czas sam bedziesz musial zaopatrzyc sie w sprzet rehabilitacyjny i
> okarze sie ze jest 100% drozszy od tego ktory mogles kupic dzisiaj :)
Ciekawe na jakiej podstawie mam sadzic ze drozsze jest gorsze ?
Prosze tez zauwazyc ze tak naprawde poraktycznie NIKT z nas nie
kupuje tego za wlasne pieniadze i ze 99% zakupow to zakupy
refundowane przez Panstwo a wiec tak naprawde mnie jest wszystko
jedno czy kupuje wozek za 10000 czy 20000 zl . Dla mnie
najwazniejsze jest by ten wozek mogl mi sluzyc a nie by stal jako
mebel, do tego niczemu nie sluzacy. Ilez to wozkow stoi
niepotrzebnych ilez to pionizatorow i wynalazkow zagraca nasze
mieszkania bo ... byly to nieudane zakupy, bo nie bylo przy zakupie
kompetentnej osoby mogacej doradzic ale i, jak napisalem, odradzic.
Czy mamy tego swiadomosc ? Czy mamy swiadomosc ze sprzedawanie jak i
zakup sprzetu rehabilitacyjnego to bardzo odpowiedzialne zadanie ?
Z tego co zaprezentowales widze ze NIE !
Wiem ze i my, ludzie w niemocy, nie mamy tego swiadomosci co jednak
nie oznacza, ze wszyscy, jak i ze ma tak byc do konca swiata.
Przeciez opierajac sie na Twoim mysleniu to najlepiej by bylo by na
wszystko, na kazda dolegliwosc, ordynowano nam i sprzedawano nam
wahadelko.
Wszako tanie i, kazdy wie, ze skuteczne.
:)
Jesli juz o guslach, to niedawno ktos pisal do mnie o (wy)leczeniu
(!!!), jak pisal, choroby miesni (a coz to jest ?) za pomoca
tzw nieszkodliwych srodkow spozywczych (znami, wiemy, takze i cene -
napewno wyrob krajowy bylby tanszy, tyle ze co z tego). O wyleczeniu
!!!! - podkresle zas szczerze oddana mi osoba przekonywac probowala
mnie ze moze ta moja choroba (LGMD 2B) to moze stad ze po prostu
nie umiem poprawnie oddychac - bo tak jej powiedziala znajoma
"fachowiec" od masazu itp ... i ze powinienem zaczac wykonywac
cwiczenia oddechowe.
:)
> jeszcze zaplaczesz za Misiarzem i jemu podobnymi
A jesli nie ? A jesli dzieki tej "korupcji" bede zadowolony ze w
koncu ograniczy sie marnotrawienie srodkow, polepszy sie jakosc
uslug, poprawi sie standardy, to co, to i Wy bedziecie zadowoleni ?
:)
A.A.
|