Data: 2003-11-01 21:21:27
Temat: Re: [DO] Praca mgrska
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rukasu" <r...@a...net> napisał w wiadomości
news:bo12i7$2na1$1@foka1.acn.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bo11lh$e62$1@news.onet.pl...
> > 1. Nie każdy chory korzysta z pomocy lekarza opty w momencie wchodzenia
w
> > dietę. Jest mnóstwo ludzi, którym wystarcza teoria z książki J.K.
>
> No właśnie - nie wszyscy chorzy korzystają z pomocy lekarzy (także
> konwencjonalnych). Niektórzy leczą się sami. ;-)
A co mają zrobić, jeżeli tradycyjny lekarz im mówi, że choroba jest
nieuleczalna i że nic już więcej NIE DA SIĘ ZROBIĆ? (tak było ze mną)
A konkretnie chodzi o silne zawroty głowy, których ani leczenie na
neurologii,
ani operacja dyskopatii kręgów szyjnych nie zlikwidowała.
Dano mi do zrozumienia, że muszę się z tym pogodzić.
Moje oczy "nie znosiły" nie tolerowały nawet najmniejszego ruchu obrazu,
nie mogłam patrzeć nawet na telewizję, nie mogłam się obracać, pochylać,
przesuwać. Nawet jak ktoś w rozmowie ze mną poruszał głową (np. potakując
- ja natychmiast zamykałam oczy, aby zmniejszyć uczucie wirowania.
Ten koszmar trwał prawie 3 lata w momencie gdy trafiłam na DO, a nawet
stosowanie DO musiało trwać jeszcze 1,5 roku, żebym od zawrotów się
uwolniła.
Ja wiedziałam, że sie doczekam, bo wczesniej trafiłam na list pacjentki,
której zawroty przeszły dopiero po dłuższym czasie stosowania DO. Miażdżyca
naczyń mózgowych nie ustępuje zbyt szybko. Oczywiście medycyna uważa
miażdżycę za nieuleczalną, a jakże... Dla wszechwiedzącej medycyny
praktycznie wszystkie choroby sa nieuleczalne i już. ;)
> > Na przykład ja - gdyby nie konieczność skorzystania z zabiegów prądów
> > selektywnych na silne i częste bóle i zawroty głowy + zaburzenia wzroku,
> > to bym też z porady lekarza opty nie korzystała.
>
> Ale korzystasz? (chciałem postawić złośliwego smajleja, ale nie chcę aby
> wyglądało na to że śmieję się z Twoich dolegliwości)
:) NIE, skorzystałam tylko raz. I to pojechałam na drugi koniec Polski,
zapłaciłam jedyne 40 zł za jednorazową poradę lekarską, której celem było
zalecenie mi właściwych prądów selektywnych (miałam kilka dolegliwości, nie
tylko zawroty głowy). 10 zabiegów po 15 minut (15 zł 1 zabieg).
I to były najsensowniej wydane pieniądze na moje leczenie - bo zabiegi
okazały się (wraz ze stosowaną dietą) - SKUTECZNE.
Ile wydałam przez te wszystkie lata wcześniej zanim poznałam DO
- to się NIE DA POLICZYĆ. Po prostu bardzo dużo...
> > 2. Do lekarza opty pacjenci idą z reguły tylko raz... (tak było ze mną)
> > 3. ...a ponieważ zdrowieją, to przestają też "zawracać głowę" lekarzom
> > tradycyjnym (tak było i jest ze mną).
>
> I od tej pory jak się z tym lekarzem-opty RAZ spotkałaś, ANI RAZU nie
> zachorowałaś i ANI RAZU nie musiałaś korzystać z pomocy jakiegokolwiek
> innego lekarza? 8-o
: ) Potrafisz to sobie wyobrazić? : )))
Nooo... prawie nie musiałam. Na samym początku stosowania DO zdarzyło mo się
kilka razy wybrać do pani doktor w moim rejonie po Naproxen, czy Diclofenac,
wtedy jeszcze bolał mnie kręgosłup po operacji usunięcia dysku (odcinek
szyjny).
> > Oczywiście ten kij też ma drugi koniec... ;]
>
> Każdy ma. ;-)
Ale mój "optymalny" kij jest ładniejszy, a drugiego końca nie widać... :)
--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.1998 r.]
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
|