Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.tpinterne
t.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Dolby" <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: DZISIAJ
Date: Sun, 15 Oct 2006 14:43:39 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 44
Message-ID: <egtajg$r8p$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <egr2vq$5gs$1@nemesis.news.tpi.pl> <egso21$gh4$1@nemesis.news.tpi.pl>
<egso5l$eor$1@atlantis.news.tpi.pl> <egt74v$bbk$1@atlantis.news.tpi.pl>
<egt966$o54$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: eok111.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1160916400 27929 83.20.26.111 (15 Oct 2006 12:46:40 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 15 Oct 2006 12:46:40 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2962
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:280315
Ukryj nagłówki
Może potrzebuje więcej czasu? Kobiety muszą wszystko w sobie przemielić,
zadecydować (i jest to ci całkowicie nie w smak, bo komu by było). Wszyscy
jesteście w koszmarnej sytuacji: Ty, Ona, jej mąż, twoja żona, zaniedługo
dziecko i dzieci. Można byloby powiedzieć, że trzeba bylo przemyśleć pewne
rzeczy zanim się cokolwiek uczyniło, ale niestety pewne rzeczy bedą cię
męczyć do końca życia (wiem coś na ten temat). Nie sądzę jednak, by
prowadzenie tak otwartej "wojny" i tak jawne wołanie o kontakt na forum,
czyli wywlekanie najbardziej osobistych historii miało mieć dobry wpływ na
tę , na którą chcesz wpłynąć. Może i ma znaczenie terapeutyczne dla ciebie
samego - dzielisz się swoją złością z innymi i tym samym zdejmujesz to z
siebie, ale wierz mi im bardziej coś boli, tym dłużej trwa zdejmowanie.
Jeśli jest kobietą rozumną (a przecież inną pewnie byś się nie
zainteresował), to sama to przemyśli i odezwie się. Może sama jeszcze wije
się jak w potrzasku i nie wie co ma z tym wszystkim zrobić, może po prostu
nie ma czasu, bo dziecko absorbuje bez reszty, a może robi Ci na złość, bo
rozpętałeś taką dyskusję, że zbierasz cięgi (twoje kara z jej strony za to,
co ją spotkało ???). Nie wiem nie jestem psychologiem
A jak mój przepis na wino z ryżu???
Psorka. Zona (choć często zastanawiam się czy jedyna Dolby'ego)
Użytkownik "Prawusek" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:egt966$o54$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> "Dolby" <p...@w...pl> wrote in message
> news:egt74v$bbk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Faceci to zawsze obrócą na swoją stronę. Niby żyć bez niej nie można, a
>> za chwilę dziwka niezapłacona...
>
> Bo taka sytuacja jest mocno ambiwalentna.
>
> Należałoby w mojej sytuacji wszystko co stare całkiem odrzucić, ale
> brak odpowiednich sygnałów i gwarancji, na przyszłość - stary układ taką
> gwarancję daje.
> Na odmianę dziecko (o ile jest) wszystko odmienia - staje się
> imperatywem. Dla mojego dobra i dobra dziecka nie mogę popełnić jakiegoś
> błędu - dziecko wcześniej czy później dowie się, kto jest ojcem (ja
> dowiedziałem się, że jestem pasierbem w wieku 13 lat). Do dzisiaj bardzo
> brak mi ojca (swojego) - to przez matkę i jej decyzje zostałem okradziony
> z kawałka życia z ojcem. Nie mogę dopuścić, aby historia zatoczyła koło i
> rękami matki pokarała moje dziecko.
> Rodzice pełnią rolę służebną wobec dzieci i tego nic nie zmieni.
> Chciałbym rozmawiać, ale jak to zrobić, skoro została mi tylko kuchnia i
> psp?
>
|