« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2010-01-25 11:20:11
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:68407888-bd64-4528-96cd-
>Kretynie jeden, to jak powstał język
Oooo, to naprawdę skomplikowane. W skrócie dla Ciebie i w duuużym
uproszczeniu - ewolucja, jak zapewne wiesz, potrafi działać
nawet na całkowicie ślepych przypadkach, a ludzie tak całkiem
ślepi to nie są.
> gdyby debilu było tak jak ty
>twierdzisz, to by ludzie nie wymyśli języka do gadania nawzajem, bo
>byłby zbędny.
Jest tak, jak piszę, co łatwo sprawdzić. Twoje wyzwiska, niestety,
również potwierdzają. A język jest. Oczywiście, nie jesteś nawet
w stanie pojąć, że filozofowanie nie jest jego główną funkcją.
Powiedziałbym nawet, że filozofowanie to efekt uboczny z punku
widzenia procesu, który język stworzył.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2010-01-25 11:43:22
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Maciej Woźniak napisał(a):
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:68407888-bd64-4528-96cd-
>
> >Kretynie jeden, to jak powsta� j�zyk
>
> Oooo, to naprawd� skomplikowane. W skr�cie dla Ciebie i w duuu�ym
> uproszczeniu - ewolucja, jak zapewne wiesz, potrafi dzia�a�
> nawet na ca�kowicie �lepych przypadkach, a ludzie tak ca�kiem
> �lepi to nie s�.
>
> > gdyby debilu by�o tak jak ty
> >twierdzisz, to by ludzie nie wymy�li j�zyka do gadania nawzajem, bo
> >by�by zb�dny.
>
> Jest tak, jak pisz�, co �atwo sprawdzi�. Twoje wyzwiska, niestety,
> r�wnie� potwierdzaj�. A j�zyk jest. Oczywi�cie, nie jeste� nawet
> w stanie poj��, �e filozofowanie nie jest jego g��wn� funkcj�.
>
> Powiedzia�bym nawet, �e filozofowanie to efekt uboczny z punku
> widzenia procesu, kt�ry j�zyk stworzy�.
No oczywiście, że język jest niedoskonałym narzędziem, gdyż jest dużo
nieporozumień między ludzmi, ale jest jednym z narzędzi nas
określających, buduje struktury tożsamości narodowej, daną kulturę,
tworzy też możliwość porozumiewania się z drugim ludziem, więc nie
jest tak że siebie ludzie nie rozumieją, w dużym stopniu właśnie
rozumieją i jeśli patrzeć na przetrwanie gatunku, to on jest jednym z
czynników przetrwania. Jak też wiadomo, że język potrafi też skostnieć
i nie wyrażać danych ludzi czy ich problemów= kościół.[ często
anachronizmy językowe]
Ale to że mamy język powoduje że różnimy się od zwierząt, bardzo
samotnych ,bo mają mało skomplikowany system porozumiewania i
pozostają na danym rozwoju. Tak jak zwierzętami potrafią być ludzie,
gdzie uciekając od siebie i tym samym od innego , są tak przerażeni że
tulą się do stada, gdzie porozumiewanie przypomina powarkiwanie, bo
ważne jest aby kupy się trzymać na prostych zasadach i właśnie o tym
piszę Robaksowi że powarkuje bo uciekł od siebie i tym samym od
innych, jedynie jest bełkotem bo w stadzie może jedynie się tulić na
zasadzie prostych reguł, ale większość ludzi tu wykazuje większe
możliwości porozumienia między sobą od R.= z czym ty się nie zgadzasz,
ale niestety ględzisz bzdury.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2010-01-25 12:45:03
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Użytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:6b837de3-4ba9-4eb1-b496-
>No oczywiście, że język jest niedoskonałym narzędziem, gdyż jest dużo
>nieporozumień między ludzmi, ale jest jednym z narzędzi nas
>określających, buduje struktury tożsamości narodowej, daną kulturę,
>tworzy też możliwość porozumiewania się z drugim ludziem
Np. per, cytuję "świnio z chlewa, zwyrodnialcu, żulu spod monopolowego,
buraku zafajdany...."
>, więc nie
>jest tak że siebie ludzie nie rozumieją, w dużym stopniu właśnie
>rozumieją i jeśli patrzeć na przetrwanie gatunku, to on jest jednym z
>czynników przetrwania.
Tak długo, jak długo nasz gatunek jest językowi potrzebny,
to owszem.
Język, a ogólniej rzecz biorąc, kultura, jest samodzielnym,
inteligentnym bytem. Inteligentnym do tego stopnia, że
opanował sztukę programowania nas. A to naprawdę nie jest
łatwe.
Z tym, że nasze oprogramowanie jest skonstruowane pod kątem
wielobieżności. Wittgenstein opisywał coś, co nazywał
"grami języka". Nazwa jest OK. Gra jest istotnie grą języka,
nie naszą.
>pozostają na danym rozwoju. Tak jak zwierzętami potrafią być ludzie,
Ludzie są zwierzętami, i zawsze nimi byli.
>gdzie uciekając od siebie i tym samym od innego , są tak przerażeni że
>tulą się do stada, gdzie porozumiewanie przypomina powarkiwanie, bo
>ważne jest aby kupy się trzymać na prostych zasadach
Proste zasady to są w stadzie. W społeczeństwie to jest język i
kultura.
>piszę Robaksowi że powarkuje bo uciekł od siebie i tym samym od
>innych, jedynie jest bełkotem bo w stadzie może jedynie się tulić na
>zasadzie prostych reguł, ale większość ludzi tu wykazuje większe
>możliwości porozumienia między sobą od R.= z czym ty się nie zgadzasz,
Możliwości są te same. Problem nie w tym, jak Robak przekazuje,
tylko w tym, co. Uznajesz, że jest głupszy od innych, bo poglądy
Robaka różnią się od Twoich dużo, a poglądy innych - mało.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2010-01-25 12:49:09
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:Maciej Woźniak wrote:
> Tak długo, jak długo nasz gatunek jest językowi potrzebny,
> to owszem.
> Język, a ogólniej rzecz biorąc, kultura, jest samodzielnym,
> inteligentnym bytem. Inteligentnym do tego stopnia, że
> opanował sztukę programowania nas. A to naprawdę nie jest
> łatwe.
A co dla Ciebie oznacza kultura jako samodzielny byt?
Tzn. że nośnikiem klutury nie są ludzie, tylko papier np.?
I jeśli znikną ludzie, to kultura pozostanie? W formie książek np.?
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2010-01-25 13:09:25
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Maciej Woźniak napisał(a):
> U�ytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:6b837de3-4ba9-4eb1-b496-
>
> >No oczywi�cie, �e j�zyk jest niedoskona�ym narz�dziem, gdy� jest
du�o
> >nieporozumie� mi�dzy ludzmi, ale jest jednym z narz�dzi nas
> >okre�laj�cych, buduje struktury to�samo�ci narodowej, dan� kultur�,
> >tworzy te� mo�liwo�� porozumiewania si� z drugim ludziem
>
> Np. per, cytuj� "�winio z chlewa, zwyrodnialcu, �ulu spod monopolowego,
> buraku zafajdany...."
>
>
> >, wi�c nie
> >jest tak �e siebie ludzie nie rozumiej�, w du�ym stopniu w�a�nie
> >rozumiej� i je�li patrze� na przetrwanie gatunku, to on jest jednym z
> >czynnik�w przetrwania.
>
> Tak d�ugo, jak d�ugo nasz gatunek jest j�zykowi potrzebny,
> to owszem.
> J�zyk, a og�lniej rzecz bior�c, kultura, jest samodzielnym,
> inteligentnym bytem. Inteligentnym do tego stopnia, �e
> opanowaďż˝ sztukďż˝ programowania nas. A to naprawdďż˝ nie jest
> �atwe.
> Z tym, �e nasze oprogramowanie jest skonstruowane pod k�tem
> wielobie�no�ci. Wittgenstein opisywa� co�, co nazywa�
> "grami j�zyka". Nazwa jest OK. Gra jest istotnie gr� j�zyka,
> nie naszďż˝.
>
> >pozostaj� na danym rozwoju. Tak jak zwierz�tami potrafi� by� ludzie,
>
> Ludzie s� zwierz�tami, i zawsze nimi byli.
>
> >gdzie uciekaj�c od siebie i tym samym od innego , s� tak przera�eni �e
> >tulďż˝ siďż˝ do stada, gdzie porozumiewanie przypomina powarkiwanie, bo
> >wa�ne jest aby kupy si� trzyma� na prostych zasadach
>
> Proste zasady to s� w stadzie. W spo�ecze�stwie to jest j�zyk i
> kultura.
>
> >pisz� Robaksowi �e powarkuje bo uciek� od siebie i tym samym od
> >innych, jedynie jest be�kotem bo w stadzie mo�e jedynie si� tuli� na
> >zasadzie prostych regu�, ale wi�kszo�� ludzi tu wykazuje wi�ksze
> >mo�liwo�ci porozumienia mi�dzy sob� od R.= z czym ty si� nie zgadzasz,
>
> Mo�liwo�ci s� te same. Problem nie w tym, jak Robak przekazuje,
> tylko w tym, co. Uznajesz, �e jest g�upszy od innych, bo pogl�dy
> Robaka r�ni� si� od Twoich du�o, a pogl�dy innych - ma�o.
W dużym stopniu masz rację, to język mówi nami=strukturalizm,
kształtuje nam wartości, nawet zmianą języka można manipulować
społeczeństwem, tak jak to robili np; komuniści= słowo faszyzm=
zostało zepchnięte do prostego rolnika analfabety, a ktoś o wyższej
kulturze już mógł się wywyższać i być niegodny, w taki sposób
fałszerstwem słownym stworzono nam obraz lekarza równego z rolnikiem,
a wszelkie jego zdolności powoli były zaprzepaszczane albo zwalczane,
bo = faszyzm, stąd ta obłuda skromności u wielu ludzi, aby nie pokazać
że wiedza jednak daje rozróżnienie i chierarchię. Słowem skrzywiono
obraz rzeczywistości.
Natomiast idea[ językowa] kultury nigdy nie istnieje w oderwaniu od
człowieka, bo aby było słowo musi być ciało, więc nie jest do końca
samoistna i ten człowiek potrafi rozwalić strukturę językową i szukać
nowych nazw, nowych wyrazów swoich uczuć, czyli uwalnia się od
przestarzałej struktury, bo ona go nie wyraża, nie jest z nim tożsama
. Dlatego powstają nowe słowa, a stare zanikają.Czyli określamy siebie
i się własnym określeniom uchylamy [ językowym, idee, itd]
A Robakks jest bardzo prymitywny i stadny, dlatego bardziej warczy niż
twierdzi coś sensownie, tak jak te stadne zwierzęta, gdzie nie ma
porozumienia, a są proste reguły zachowania, więc tu ludzie nie są aż
tak wyparci z własnego ja i już nie warczą jak R, ale od czasu do
czasu coś mówią.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2010-01-25 13:48:50
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hjk2d7$o2i$1@news.interia.pl...
> Maciej Woźniak wrote:
>
>> Tak długo, jak długo nasz gatunek jest językowi potrzebny,
>> to owszem.
>> Język, a ogólniej rzecz biorąc, kultura, jest samodzielnym,
>> inteligentnym bytem. Inteligentnym do tego stopnia, że
>> opanował sztukę programowania nas. A to naprawdę nie jest
>> łatwe.
>
> A co dla Ciebie oznacza kultura jako samodzielny byt?
> Tzn. że nośnikiem klutury nie są ludzie, tylko papier np.?
Jest software, jest hardware i są nośniki zewnętrzne.
Kultura to software, ludzie to hardware (ludzie jako
społeczeństwo, a nie pojedyncze sztuki), książki to
nośniki zewnętrzne.
Software nie pociągnie bez hardware'u. Niemniej, softtware
jako byt ma podmiotowość. Oprócz bytu "komputer z windows"
jest też somodzielny byt "windows".
Biorąc pod uwagę, że software nie pociągnie bez hardware'u,
na dzień dzisiejszy koniec gatunku oznacza koniec kultury.
Niemniej, można łatwo sobie wyobrazić, że kultura opracuje
wyjście awaryjne. Np. Stanisław Lem, "Bajki robotów".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2010-01-25 14:10:16
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Użytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisał w wiadomości
news:620dab4f-a1de-4991-89e7-f93ba826d275@p24g2000yq
m.googlegroups.com...
>W dużym stopniu masz rację, to język mówi nami=strukturalizm,
>kształtuje nam wartości, nawet zmianą języka można manipulować
>społeczeństwem, tak jak to robili np; komuniści= słowo faszyzm=
>zostało zepchnięte do prostego rolnika analfabety, a ktoś o wyższej
>kulturze już mógł się wywyższać i być niegodny, w taki sposób
>fałszerstwem słownym stworzono nam obraz lekarza równego z rolnikiem,
>a wszelkie jego zdolności powoli były zaprzepaszczane albo zwalczane,
>bo = faszyzm, stąd ta obłuda skromności u wielu ludzi, aby nie pokazać
>że wiedza jednak daje rozróżnienie i chierarchię. Słowem skrzywiono
>obraz rzeczywistości.
Komuniści, faszyści, buhahahahaha. Przyjrzyj się troszkę.
Podział na dobro i zło przebiega prawie dokładnie tak samo, jak podział
"korzystne dla kultury - niekorzystne dla kultury". Jak sądzisz,
jak to się stało?
Komuniści i faszyści próbowali tego samego, i z grubsza tymi
samymi środkami. Ale to tylko ludzie byli. I problem właśnie w
tym "z grubsza".
>Natomiast idea[ językowa] kultury nigdy nie istnieje w oderwaniu od
>człowieka, bo aby było słowo musi być ciało, więc nie jest do końca
>samoistna i ten człowiek potrafi rozwalić strukturę językową i szukać
>nowych nazw, nowych wyrazów swoich uczuć
Robak to właśnie robi. Nic innego. Niespecjalnie mu wychodzi,
prawda? To wcale nie jest takie łatwe.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2010-01-25 14:11:32
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:"glob" <r...@g...com> napisało:
> Robakks napisał(a):
>> Tego właśnie nie czujesz biedaku, że inni nie żyją w Twojej
>> świadomości, bowiem życie innych nie dokonuje się w Twoich
>> urojeniach ISTNIEJĄCYCH w Twojej nieszczęsnej mrocznej jaźni,
>> lecz życie innych realizuje się w świecie obiektywnym, który JEST
>> poza Twoją główką-makówką. To samo dotyczy Internetu.
>> Internet JEST niezależnie od tego co Ci się w główce uroi.
>> EOT
>> - bo szkoda czasu na oszołoma... :)
>> Edward Robak* z Nowej Huty
>> ~>°<~
>> miłośnik mądrości i nie tylko :)
> 1. wierzysz w rzeczy nieistniejące,
> 2. Aby zobaczyć innego, jako informację
> 3. specem od obalania tego co nieistnieje,
Jak Ty możesz anonimie glob wypowiadać się na temat
tego co JEST i obalać to co nie ISTNIEJE, skoro nie umiesz
odróżnić tego co JEST od tego co ISTNIEJE ?
Przecież tego co JEST się nie obala (za wyjątkiem pół litra, które jest)
ale to co JEST przyjmuje się do wiadomości.
Człowiek natomiast nie jest żadną informacją - biedaku.
Spróbuj zobaczyć innego nie jako informację lecz jako żywy podmiot
obdarzony uczuciami i wolną wolą. Dasz radę, czy dalej będziesz
bełkotał tak jak Twoje stado tresowanych fanatyków, wyznawców
boga Alefa Zerowego? :-)
Robakks
*°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2010-01-25 14:30:03
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Maciej Woźniak napisał(a):
> U�ytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:620dab4f-a1de-4991-89e7-f93ba826d275@p24g2000yq
m.googlegroups.com...
>
> >W du�ym stopniu masz racj�, to j�zyk m�wi nami=strukturalizm,
> >kszta�tuje nam warto�ci, nawet zmian� j�zyka mo�na manipulowa�
> >spo�ecze�stwem, tak jak to robili np; komuni�ci= s�owo faszyzm=
> >zosta�o zepchni�te do prostego rolnika analfabety, a kto� o wy�szej
> >kulturze ju� m�g� si� wywy�sza� i by� niegodny, w taki spos�b
> >fa�szerstwem s�ownym stworzono nam obraz lekarza r�wnego z rolnikiem,
> >a wszelkie jego zdolno�ci powoli by�y zaprzepaszczane albo zwalczane,
> >bo = faszyzm, st�d ta ob�uda skromno�ci u wielu ludzi, aby nie pokaza�
> >�e wiedza jednak daje rozr�nienie i chierarchi�. S�owem skrzywiono
> >obraz rzeczywisto�ci.
>
> Komuni�ci, faszy�ci, buhahahahaha. Przyjrzyj si� troszk�.
> Podzia� na dobro i z�o przebiega prawie dok�adnie tak samo, jak podzia�
> "korzystne dla kultury - niekorzystne dla kultury". Jak s�dzisz,
> jak to si� sta�o?
> Komuni�ci i faszy�ci pr�bowali tego samego, i z grubsza tymi
> samymi �rodkami. Ale to tylko ludzie byli. I problem w�a�nie w
> tym "z grubsza".
>
> >Natomiast idea[ j�zykowa] kultury nigdy nie istnieje w oderwaniu od
> >cz�owieka, bo aby by�o s�owo musi by� cia�o, wi�c nie jest do ko�ca
> >samoistna i ten cz�owiek potrafi rozwali� struktur� j�zykow� i szuka�
> >nowych nazw, nowych wyraz�w swoich uczu�
>
> Robak to w�a�nie robi. Nic innego. Niespecjalnie mu wychodzi,
> prawda? To wcale nie jest takie �atwe.
Robakks pojęcia nie ma na temat tego co teraz wrzuciłeś, on od tych
odkryć jest 100 lat za murzynami, bo on pojęcia o filozofi nie ma , a
to co zapodałeś to nowoczesne myśli, czyli konsekwencja tego co
zajadle zwalcza, jako droga do tych rzeczy, z resztą to postmodernizm
jest, a przecież on zawsze zwalcza to czego nawet nie rozumie. Tak jak
ty wrzucasz coś i pojęcia nie masz co, jeśli porównujesz to do
Robakksa. Robakks jest watriatem po zawodówie i wyalienowanym chorym
piernikiem, gdzie wszystko mu się z podstawówki w głowie mąci.
A sama ta myśl jest konsekwentna w tym, że uznała iż człowieka nie
ma , jest tylko informacja, więc nie jest prawdą w pełni, bo przecież
jesteś i masz możliwość uchylić się danym strukturom słownym itd; tak
jak obecnie dziadek nie rozumie wnuczka, a dla wnuczka dziadek dziwnie
mówi. Tak ludzie uchylili się komunizmowi i nazizmowi. I tu masz
właśnie to co było pisane, bo są tacy jak Robakks, który czuje się
tożsamy z strukturami, więc nie uchyla się, one nim mówią, a są ludzie
którzy się uchylają i tworzą nowe , lub je wyrażają. W wątku= śmierć
człowieka= masz pokazane jak rozmawiam nie z Robakksem, ale z tym co
za niego mówi.
Tak więc on jest kretynem na każdym kroku, a ty masz niezły bigos w
głowie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2010-01-25 14:36:41
Temat: Re: Dalej w temacie - czyli, nie na temat:
Robakks napisał(a):
> "glob" <r...@g...com> napisało:
> > Robakks napisał(a):
>
> >> Tego właśnie nie czujesz biedaku, że inni nie żyją w Twojej
> >> świadomości, bowiem życie innych nie dokonuje się w Twoich
> >> urojeniach ISTNIEJĄCYCH w Twojej nieszczęsnej mrocznej jaźni,
> >> lecz życie innych realizuje się w świecie obiektywnym, który JEST
> >> poza Twoją główką-makówką. To samo dotyczy Internetu.
> >> Internet JEST niezależnie od tego co Ci się w główce uroi.
> >> EOT
> >> - bo szkoda czasu na oszołoma... :)
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
> >> ~>°<~
> >> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
>
> > 1. wierzysz w rzeczy nieistniejące,
> > 2. Aby zobaczyć innego, jako informację
> > 3. specem od obalania tego co nieistnieje,
>
>
> Jak Ty możesz anonimie glob wypowiadać się na temat
> tego co JEST i obalać to co nie ISTNIEJE, skoro nie umiesz
> odróżnić tego co JEST od tego co ISTNIEJE ?
> Przecież tego co JEST się nie obala (za wyjątkiem pół litra, które jest)
> ale to co JEST przyjmuje się do wiadomości.
> Człowiek natomiast nie jest żadną informacją - biedaku.
> Spróbuj zobaczyć innego nie jako informację lecz jako żywy podmiot
> obdarzony uczuciami i wolną wolą. Dasz radę, czy dalej będziesz
> bełkotał tak jak Twoje stado tresowanych fanatyków, wyznawców
> boga Alefa Zerowego? :-)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
Odniosłem się do tych bzdur, tylko za głupi jesteś.
Człowiek jest informacją w twojej głowie, jak wypierasz siebie=
wypierasz drugiego człowieka, więc bez korelacji z drugim zaczynasz
bełkotać,
Ucieczka od siebie doprowadziła do tego, że inni dla ciebie przestali
istnieć, dlatego nie umiesz się porozumiewać i robisz świństwa
ludziom.
Jesteś jak dziki pies.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |