Data: 2008-02-17 13:51:38
Temat: Re: Danie siermiężne czy ekskluzywne?
Od: Waldemar <w...@c...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wladyslaw Los schrieb:
>>>> Nieslychanie merytoryczna odpowiedz.
>>> A masz bardziej merytoryczny argument?
>>
>> Na merytoryczne argumenty byłeś jakoś głuchy conieco.
>
> A ktoś takie podawał?
Ewa, na przykład
> Fasolka po
>> bretońsku i cassoulet są podobne.
>
> Akurat tak podobne jak np. bigos i choucroute.
Tak. Bigos i choucroute też są do siebie podobne.
>> Masz podobne składniki i podobnie się
>> przygotowywuje.
>
> Aha.
>
>> Nie trzeba porównywać fasolki z PRLowskiego Baru
>> Mlecznego Pod Mostem z cassoulet własnej roboty (i na odwrót). I jedno i
>> drugie nie jest daniem wykwintnym w stylu homara, ale może być smakowite
>> (albo i niejadalne). Jedna z moich ciotek robiła fasolkę po bretońsku
>> bardzo podobnie do cassoulet, tylko bez gęsiny. Świetna była.
>> Na wykwintną kolację bym nie podał, ale na dość swobodnej imprezie (na
>> której bym np. też zaserwował chili con carne) czemu nie?
>
> A to prawda. Czemu nie.
>
>> Można ochrzcić
>> fasolkę po bretońsku "cassoulet polonaise" i wtedy będzie daniem
>> wykwintnym ;-).
>
> Jednak cassoulett wykwintne też nie jest. Podobnie jak fasolka po
> bretońsku nigdy nie będzie.
Dałem przecież śmieszka. Nazwiesz danie "creme de pommes de terre" i już
będzie wykwintniejsze od kartoflanki. Przynajmniej z nazwy.
Waldek
|