Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Decyzja mojego męża.......
Date: Wed, 26 Dec 2007 13:57:10 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 46
Message-ID: <1...@4...net>
References: <fktios$7us$1@inews.gazeta.pl>
Reply-To: i...@w...pl
NNTP-Posting-Host: bnh73.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1198674335 25134 83.28.253.73 (26 Dec 2007 13:05:35 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 26 Dec 2007 13:05:35 +0000 (UTC)
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:391839
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 26 Dec 2007 12:51:40 +0000 (UTC), Madzia napisał(a):
> Witajcie,
>
> Mam ogromny problem, trzy tygodnie temu mąż oświadczył, że postanawia odejść
> ode mnie i 5-letniego dziecka.
> Do ej pory układał nam się dobrze, przynajmniej ja byłam takiego zdania i
> takie sprawialiśmy wrażenie.
> Nawet się nie kłóciliśmy i właściwie nadal tak jest. Święta spędziliśmy razem
> itd..
> Swoją decyzję mąż uzasadnia tym, że miał za mało bliskości i zainteresowania z
> mojej strony jego osobą, poza tym ja miałam dużo mniejszy temperament
> seksualny. I, że on że tak dalej nie może, że ciągle się starał i tak dalej,
> że nie ma innej kobiety ale ma nadzieje ze sobie jakąś znajdzie i że ja sobie
> też kogoś znajdę i będziemy szczęśliwi. Tylko, że ja sobie nie wyobrażam życia
> bez niego.
> Mąż jest dla mnie dobry, prawie wszystko czego się dorobiliśmy oddaje mi.
> Dziecko oczywiście zostaje ze mną. W święta było prawie normalnie, nawet
> doszło między nami do zbliżenia, ponieważ on twierdzi że nadal mnie kocha ale
> za bardzo się męczy aby być ze mną
>
> Proszę napiszcie co o tym sądzicie. Czy mogę mu wierzyć, czy to możliwe że
> zostawia rodzinę nie mając innej kobiety?
> Tym bardziej, że nigdy dosadnie i wprost nie powiedział mi o swoich problemach.
>
> Pozdrawiam, Madzia
Coś mu na mózg padło albo jest to wstrętny oszust: postanawia odejść, bo
miał za mało bliskości i seksu? Nie ma innej kobiety, ale odchodzi, aby
mieć jeszcze mniej tej bliskości i seksu? - zamieszka na drzewie i uwije
gniazdo, samotny jak ptak, bez bliskości, bez seksu, bez domu?
Bzdura. Odchodzi tam, gdzie mu lepiej, a nie tam, gdzie gorzej... Pomyśl,
dziewczyno, nie daj się oszukiwać: albo niech powie jasno, że ma inną, albo
nie pozwól mu odejść, bo ma kryzys psychiczny i musisz się nim poważnie
zająć, nie możesz go opuścić w chorobie...
Niestety, uważam, że to raczej inna kobieta. A on "oddaje Ci wszystko",
pewien swej "wspaniałomyślności" :-( Co za dupek...
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
|