Data: 2005-08-28 17:49:36
Temat: Re: Diabły i Anioły, czyli garść słów o demonologii stosowanej
Od: "Albert" <r...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dlatego, że co do ISTOTY sprawy - _potrzeby zrozumienia_, nie ma różnicy
> pomiędzy ekspansją fioletowego shitu, atakiem pająków, ptasiej grypy,
dziury
> ozonowej, debilizmu goździkowej, własnej paranoi, depresji, czy innej
"dole-
> gliwości", zachowania szefa, dobrej żony czy furiata męża, wrednych
rodziców
> lub kąsającego śmiertelnie psa. Wszędzie i zawsze istnieje
> _potrzeba zrozumienia zjawiska_,
> a tam gdzie jej nie ma, Maupki wstawiają atrapy w postaci Demonów, gene-
> rujących konsekwencję w postaci kolejnych Diabłów i Aniołów wtłaczanych
> w głowy małych Maupek od urodzenia. Najczęściej w postaci najrozmaitszych
> przykazań.
All, czy zdarzyło ci się kiedyś zamyślić na dłużej?
Tzn. takie uczucie w momencie "ocknięcia się", że było się przez moment
gdzieś indziej (myślami oczywiście).
Walnę prosto z mostu.
Mózg ludzki rozwinął się w ewolucji bardzo daleko.
Tak daleko że potrafi sam generować swoją rzeczywistość.
Czasem wymyśla "Diabły", czasem "Anioły".
Czasem wymyśli fioletowy shit, czasem atak pająków, ptasiej grypy, dziury
ozonowej, debilizmu goździkowej, a już specjalistą to jest w wymyślaniu
paranoi, depresji i wszelkich innych tego typu dolegliwości...
do czego zmierzam.
powinniśmy się koncentrować zarówno na _dążeniu_do_zrozumienia_zjawisk_ (jak
napisałeś), ale, co według mnie równie ważne:
_odróżnianiu_rzeczywistości_od_wytworów_mózgu_.
Zdrówko
Albert
|