Data: 2005-12-05 22:50:41
Temat: Re: Dieta się mści, czyli jojo gigant część 3
Od: Zyga <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Taarna wrote:
> Zanim dowiedziałam się o Atkinsie
On o ile sie nie myle wykorkowal na serce i wysportowany chudzina to on racej
nie byl (sadzac ze zdjecia) jak mu sie umarlo.
> katowałam się potężnie, to były wyczyny a la nic nie jedzenie całymi
> tygodniami -
skrajna glupota, organizm przeszedl na oszczedna gospodarke energetyczna.
> poza jakimiś owocami i
= cukier
> sałatkami. Po jakimś czasie zaczęłam tyć mimo, że dorzuciłam tylko
> jakieś jogurty i bułki. (cz.1)
Jak na czyms pisze "jogurt" to jeszcze nie znaczy ze to jest prawdziwy zdrowy i
"czysty"jogurt.
> Co powinnam zrobić, by uniknąć jakichś sensacji?
Jedz wszystko w rozsadnych ilosciach.
> Czy może mogę spokojnie zacząć jutro od gigantycznej jajecznicy?
Tu Cie "boli" Po prostu nie lubisz jesc. Ty lubisz zrec.
Zacznij od jajecznicy z 2 jakjek i kromki chleba bez masla.
Nastepny posilek za 3 godziny.
> Żebyście wiedzieli, ile ja potrafię zeżreć...rety...
No wlasnie. Jak wyzej napisalem. Masz rozepchany bandzioch i to jest caly Twoj
problem.
Ten "worek" musi sie skurczyc do rozmiaru normalnego zoladka.
Zadne picie "wiader" wody zeby oszukac glod.
Pozdrawiam, lzejszy o 18 kilosow.
|