Data: 2005-05-30 07:44:27
Temat: Re: Dieta w Biblii
Od: Golo <k...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 30 May 2005 02:23:01 +0200, Akulka <s...@g...pl>
napisał:
Szanowna pani Akulka,
Probuje pani nalozyć ludziom katolicki kaganiec???
Czy krystyna weszła do swiatyni by wygłaszać swe poglądy?
prawda że nie?Zatem ma prawo mówić to co jej sie podba.
Bóg dal ludzim wolną wolę , i w ramach tego daru moze łaskawa
pani naciągnąc moheryowy berecik na uszy i NIE SLUCHAĆ
Proste?
Pisze pani:
>
> To nieoznacza, że człowiek może pisać co chce i według własnego "widzi mi
> się" wciągać Boga do walki słownej dotyczącej wyższości diety mięsnej nad
> jarzynową.
Czlowiek moze pisać co chce i wedlug wlasnego widzimisię. tak właśnie.
A pani jako duza juz i do tego inteligentna dziewczynka, moze czytac, albo
nie.
Czemu tak sie dzieje, moze mi łaskawie szanowna wyjasni,że funkcyjni KK
zwykli
wstawiać noge miedzy drzwi a futrynę?? Szanowna raczy zauwazyć , że
wątek biblijny do dyskusji o dietach wprowadził Are.Reszta to już
konsekwencje.
Do Krystyny:Przepraszam że wcinam się w dyskusję, pewien jestem sama sie
obronisz.
Swoim postem chcę damie pokazać, ze nie wszyscy widzą swiat z pozycji
klęcznej.
G
|