Data: 2002-04-05 09:29:35
Temat: Re: Dla tych, którzy twierdzą, że się tyje od węglowodanów
Od: "Paweł 'Róża' Różański" <r...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Grzegorz Wasiak" <g...@r...com.pl> wrote in
news:a8jhv9$slv$1@news.tpi.pl:
>> Tak się składa, że trochę 'opty' skarżyło się na ospałość na
>> pl.soc.dieta.optymalna. Mam w archiwum (tak, w tym wybiórczym), mogę
>> poszukać. Więc nie pisz, że Jan tak sobie zakłada. Jest to tak samo
>> udokumentowane, jak poprawy zdrowia na DO.
> Jan sobie to zakłada, bo:
> 1. Nie zna optymalnych osobiście (ewentualnie nie zna "zadowolonych z
> życia" - nie wiem, jak to interpretować - czy nie zna w ogóle, czy nie zna
> zadowolonych)
Może osobiście znać ospałych 'opty', nieprawdaż? Myślę, że najłatwiej
zapytać Jana o to. Więc pytam: czy znasz osobiście kogoś na DO, jeśli tak, to
ile osób i jak się mają?
> 2. O ile wie, nie czytał opty-grupy /na pewno tam nie pisał/, więc skąd
> mógłby wiedzieć o tych przypadkach
Jest niezerowa szansa, że czytał moje wybiórcze archiwum (kilka osób
prosiło, to dostało, co sie z tym dalej dzieje - nie wiem, zwł. nie wiem, czy
nie jest rozsyłane dalej).
> 3. Są to przypadki - istotnie "trochę 'opty' skarżyło się na ospałość na
>> pl.soc.dieta.optymalna". I czego to dowodzi? Niczego, bo jak sam
> napisałeś, twoje archiwum jest wybiórcze, a większośc opty nie jest ospała.
Dobrze, twierdzisz, że nie mogę opierać się na wybranych przypadkach.
Przedstaw zatem jakiekolwiek _kompleksowe_ (tj. nie dotyczące wybranej grupy)
badania dotyczące DO. Na początek może takie, że DO nie szkodzi ludziom, OK?
Poza tym jakby policzyć procentową ilość ospałych czy mających inne problemy
na DO (powodowane dietą) i ilość w 100% zadowolonych, to nie byłoby tak
różowo.
> Wątpię, żebyś miał tam wypowiedzi wegetarian skarżących się na ospałość.
Rozmawiamy o DO czy wege? Znaczy: co ma piernik do wiatraka? Przecież w
danych dotyczących Polski nie ma danych o Niemczech.
> Pytanie nasuwa się jeszcze, czy na innych dietach/modelach żywienia nie
> występuje ospałość.
Nie spotkałem się. Nie sprawdzałem tego. Masz jakieś dane?
> Twoje założenia są pewnie, że opty zrzucają też stonkę
> na pola ziemniaczane, żeby do końca wytępić wegetarian?
Czy Ty aby nie przypisujesz mi swojego sposobu rozumowania?
> 4. Jeśli ja nie jestem ospały /a nie jestem ;-))), obojętnie co mi chcecie
> wmówić ;-)/
To napisz od razu, że nic poza własnym samopoczuciem do Ciebie nie
trafia. Z Twoim samopoczuciem nikt nie ma (mam nadzieję) zamiaru polemizować,
natomiast z Twoją _interpretacją_ pewnych faktów (i 'faktów') - owszem.
> Jeśli ja powiem autorytatywnie, że wegetarianie mają niedobory
> witamin i są od węglowodanów nadpobudliwi, nie znając choćby jednego wege
> osobiście i nie zważając na ich wypowiedzi, to miałbym rację?
Nie wiem. Nie wiem, ilu wege ma niedobory witamin czy jest
nadpobudliwa. Nie wiem, co uważasz za niedobór witamin czy nadpobudliwość.
Możesz przecież za nadpobudliwość uważać normalną aktywność. :-) Nie
spotkałem (IRL + sieć) żadnego wege skarżącego się na nadpobudliwość, i może
z jedną osobę z niedoborem witamin (IIRC A lub E). Tylko, że nikt nie
zaprzecza, że źle dobrana dieta wege może być niezdrowa (same ziemniaki też
są wege, 'wegetarianizm' to _bardzo_ szeroki termin). Natomiast DO jest
dokładnie opisana, ma wyznaczone proporcje, wskazówki, a zdarza się, że
ludziom szkodzi.
--
/**** Here comes the war - ****\
***** put out the lights on the Age of Reason. *****
\**** New Model Army ****/
|