Data: 2003-08-09 07:29:34
Temat: Re: Dlaczego...
Od: "Vesemir" <v...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robisz dziewczynie krzywdę... Myślę że tak, że jesteś zły... Ale kto nie
jest?
Ves
Użytkownik "Dziwny czlowiek" <m...@W...pl> napisał w wiadomości
news:7a2b.000007ed.3f3431e0@newsgate.onet.pl...
> Zaczne od tego, iz korzystajac z gosciny kuzyna, wykorzystam troche go
(jego
> konto) i Was (mam nadzieje). Mysle ze znajdzie sie tu klika osob
potrafiacych
> czytac pomiedzy wierszami, mogacych za razem pomoc mi w odnaleziu
odpowiedzi na
> kilka nurtujacych mnie pytan. Potrzebni beda ludzie umiejacy czytac
pomiedzy
> wierszami poniewaz nie da sie opisac problemu doglebnie (trzeba bedzie
uzyc
> pewnych skrotow myslowych) i ze wzgledy na zawilosc problemu nie raz
pewnie
> niezbyt dokladnie okresle swe mysli. Tyle celem wstepu.
>
> Zaczne od tego iz mam 25 lat. Od 5 lat jestem w stalym zwiazku z jedna
piekana
> kobieta. Jestem szczesliwy a jednak to mi nie wystarcza (nie wiem
dlaczego). Co
> rusz pakuje sie w dziwne "przygody" konczonce sie zazwyczaj choc nie
zawsze
> seksem. Potem tego zaluje, ale pamiec w tej materii krotka jest i zaczynam
od
> nowa, a przeciez kocham Ize, a moze nie kocham tylko wmawiam to sobie i
tkwie w
> zwiazku bojac sie samotnosci? Nie! Przeciez nie mam problemow w kontaktach
z
> kobietami, wlasciwie to nawiazywanie nawet tych imtymnymprzychodzi mi dosc
> latwo (zeby nie rzec zbyt latwo). Nie wiem, moze chce sobie udowodnic ze
> jeszcze moge..??? A moze czegos mi brakuje w moim zwiazku, ale czego?
Jestem z
> piekna, inteligenta kobieta, ktora mnie szczerze kocha. A moze ja juz nie
> potrafie na prawde kochac? Chcialbym jej o wszytkim powiedziec ale nie
chce
> ranic, a przeciez i tak zraia jak sie dowie. Czy jestem zlym czlowiekiem?
>
> ps. aby zlikwidowac problem nalezy znalezc przyczyne.... ja nie potrafie
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|