Data: 2003-01-19 19:32:23
Temat: Re: Dlaczego lekarze mają dźwigać krzy ż...
Od: "Juanito" <j...@k...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Elizabeth" <w...@p...com> napisał w wiadomości
news:b0esf0$n7k$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Tinue" <t...@w...tlen.pl> napisał w wiadomości
> news:Xns9308AEE13A460TiNUEHiENA@217.30.129.166...
> > Myjk <m...@g...pl> napisał/a
> > news:Xns9308A4AC66586qwertyozxcvalvtw@212.76.33.130:
> > Mogę Cię zapewnić, że zwykłemu lekarzowi też się przysłowiowy nóż w
> > kieszeni otwiera jak słyszy takie informacje.
> >
> A nóż mu się nie otwiera w kieszeni jak bierze łapówkę od rencisty, który
> ma 400 zł renty? Nie wiem, może mam pecha, ale ja osobiście nie znam
> lekarzy, którzy nie biorą. Nie muszą to wcale być pieniądze, mogą być
> prezenty. Na oddziałach praktykowane są składki pacjentów na tzw.
> "potrzeby oddziału". Znam sytuacje, że pacjenci sami zmywają talerze,
> sprzątają sale i korytarze ( oczywiście nie w ramach terapii pracą). Znam
> sytuacje wykorzystywania pacjentów w inny sposób, szczególnie pacjentów
> psychiatrycznych.
> Elizabeth
A wiesz, Elizabeth, Angole wydają taką gazetkę... nazywa się The Lancet, czy
jakos tak... W tej gazetce, grudzień 2000, opisywano "zwyczaje" panujące w
wysoko cywilizowanym kraju na wyspie...
To co tam się działo, dzieje i będzie dziać nie ma żadnego odniesienia do
naszych krajowych sensacji. Jak wejdziemy
(albo nas wniosą) do Europy to sama się przekonasz, jak kiedys było dobrze.
Niestety, praca lekarza to typowa słuzba w dodatku polączona z przymusowym
kontaktem z tzw. społeczeństwem. To nie urzędnik w Urzędzie Skarbowym,
zamknie okienko i pójdzie na kawkę i tego dnia juz nie wróci...bo jest
zniechęcony. Albo udzieli wyczerpiujących informacji, które zostaną za rok
odrzucone przez innego urzędnika. To są dopiero momenty, jak przyjdzi
epłacić za kilka lat, bo się tak urzędnikowi wydawało, a dzisiaj mu się
wydaje inaczej. Ale to nie jest temat dla pismaków...
O polityce się boimy pisać, no to o czym by; a o dziadku lat 78, który
zamiast umrzeć jak człowiek w domu, był wożony po świecie i też umarł. A
może lepiej podyskutujmy o dawnych czasach, kiedy ludzie umierali sobie we
własnym domu, a nie jak teraz w szpitalach, bo tak jest wygodnie dla tzw.
rodziny...
Juanito
|