Data: 2002-05-24 11:41:59
Temat: Re: Do Zony i Jacka. Było: żal-a co dalej
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Oni nie pisza o Was, a tylko i wylacznie o sobie nie
> zdajac sobie z tego sprawy, jak bardzo sie obnarzaja ze swoimi problemami
i
> lekami. Staliscie sie impulsem do uruchomienia nieprzepracowanego programu
> 'oni sa lepsi ode mnie/od nas, wiec trzeba ich zgnoic lub musza sie zgnoic
> sami'.
Pozwolę sobie zauważyć, że i Ty patrzysz przez pryzmat swoich doświadczeń.
Nie wiem, czemu według inni "gnoją" Żonę i Jacka.
Piszą tylko, co sądzą o ich sytuacji.
Ty zaś "gnoisz" wszystkich dyskutantów (uskrzydlająca "Miłość" kontra
"dziobaki"), a Twoja wypowiedź jest strasznie egzaltowana.
Jeszcze jedno z mojego doswiadczenia. Jezeli
> jestem na tym 'haju' ;-), a jestem prawie non-stop, nie mam wobec niego
> zadnych wymagan, wymagania tez zagluszaja te odczucia. Nic nie wymagam,
nie
> zadam, nie walcze, a w zwiazku z tym nie spotykam sie z oporem, a dostaje
to
> wszytsko, na czym mi zalezy.
No widzisz, ale często życie tak dokopuje (choroby, problemy z rodziną,
pracą, pieniędzmi), że trudno być wciąż "na haju". Ile lat jesteś "na haju"?
Dwadzieścia?
Poza tym, nie ma nic złego w wymaganiu - trzeba wymagać dużo od siebie, ale
i od partnera nie zaszkodzi.
Dziobak (który pisze "miłość" i "szczęście" małą literą - oznaka
przyziemności?)
|