Data: 2002-05-24 15:07:47
Temat: Re: Do Zony i Jacka. Było: żal-a co dalej
Od: <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jacku, nie bardzo wiem, do którego fragmentu się teraz odnosisz, ale domyślam
> się (choć mogę nie mieć racji), że do tego, w którym pytam Amber, czy mówiąc,
> że "kochając, powinno wybaczyć się wszystko", jest pewna tego, że faktycznie
> wybaczyłaby wszystko i zawsze. Za przykład "wszystkiego" podałam nie tylko
> zagrożenie życia, ale także inne sytuacje. Dlaczego aż tak skrajnie? A
> dlatego, że stwierdzenie "miłość wybacza wszystko" jest również skrajne.
Idąc ta drogą zawsze dojdziemy do tragicznych wniosków, i rzeczywiscie mozemy
wtdy powiedziec to nie ma sensu.
Ale w tym wątku nie chodzi o pijaństwo, o bicie chodzi o poczucie szcześcia
o takie samo rozumienie istoty miłości, wiem że za chwile bedzie patos.
Mamy takie powazne sprawy, praca, choroby, dzieci, i tak jest są to ważne
zagadnienia ale nie powinno się mieszać jedno z drugim.
Dlatego piszę że eskalujesz, chyba mi to wolno ???
> Niewielkie w porównianiu do okropieństw, które Ty serwujesz :-) I to nie
> tylko w dyskusji.
Wiesz czasem nie ma innej metody aby ocalić coś co sie budowało.
Jacek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|