Data: 2002-05-24 17:23:42
Temat: Re: Do Zony i Jacka. Było: żal-a co dalej
Od: "Maja Krężel" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<m...@p...onet.pl> napisał
> Idąc ta drogą zawsze dojdziemy do tragicznych wniosków, i rzeczywiscie
> mozemy wtdy powiedziec to nie ma sensu.
Dlatego każdy powinien sam określić granice, do jakich jest w stanie kochać i
wybaczać. Wg Amber tych granic nie ma, a przynajmniej nie powinno być. No bo
skoro "wszystko" ...
> Ale w tym wątku nie chodzi o pijaństwo, o bicie
Nie tylko pijaństwo i bicie rani drugiego człowieka. Są słowa i zachowania,
które bolą bardziej, niż ciosy.
> chodzi o poczucie szcześcia o takie samo rozumienie istoty miłości, wiem że
> za chwile bedzie patos.
> Mamy takie powazne sprawy, praca, choroby, dzieci, i tak jest są to ważne
> zagadnienia ale nie powinno się mieszać jedno z drugim.
Wiesz, albo jestem już zmęczona, albo niejasno piszesz. Wybacz - nie
rozumiem, co chciałeś w tym fragmencie powiedzieć. Że nie należy mieszać
miłości z codziennymi sprawami? O to chodziło? No to nadal nie rozumiem, bo
ja o niczym takim nie pisałam.
> Dlatego piszę że eskalujesz, chyba mi to wolno ???
Wolno, wolno, a mi wolno sprostować to, co napisałeś.
> > Niewielkie w porównianiu do okropieństw, które Ty serwujesz :-) I to nie
> > tylko w dyskusji.
> Wiesz czasem nie ma innej metody aby ocalić coś co sie budowało.
Nigdy nie zbudujesz szcześcia na cudzych łzach i cierpieniu.
--
Pozdrawiam
Maja
|