Data: 2002-05-25 22:14:00
Temat: Re: Do Zony i Jacka. Było: żal-a co dalej
Od: "Maja Krężel" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jacek" napisał
> Dla mnie miłość to sesn życia, zawsze kiedy się pojawiała w moim życiu
> niosła siłę i taka ogromną moc sprawczą.
> Nie lubię cytować kazdego zdania do którego się odnoszę ale kiedy czytam
> Twoje posty myślę tak tak tak.
> Do tej prawdy doszedlem sam, próbowałem nauczyć tego moją żonę, no i nie
> udało mi się , choć teraz chyba wie o co mi chodziło.
Nie zauważasz w tym sprzeczności? Zgadzasz się z Amber i jej definicją
miłości (która niczego nie chce, nie oczekuje), a teraz piszesz, że
próbowałeś nauczyć tego swoją żonę. Po co? Nie mogłeś jej po prostu kochać,
zamiast oczekiwać, że pojmie Twoją definicję miłości? A potem nie mogłeś jej
po prostu akceptować tak, jak akceptowałeś ją w momencie poznania?
Wiesz, chyba Cię nie rozumiem. Bo coś zupełnie innego piszesz, a co innego
robisz. I ciekawa jestem jeszcze, w jaki sposób w swoim pojęciu miłości
znajdujesz miejsce na zdradę kochanej osoby.
--
Pozdrawiam
Maja
|