Data: 2002-11-28 08:10:29
Temat: Re: Do osob wierzacych!
Od: "Jojo" <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tweety" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:as4du6$rlh$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sandra" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:as3cfn$o6n$1@absinth.dialog.net.pl...
> >
> > wydaje mi się,że nie ma takiego pojęcia jak wierzący nie praktykujący?
być
> > może się myle?
jak najbardziej się mylisz :)
> A podobno jest ich coraz więcej czyli ksiądz po kolędzie jak najbardziej,
> jak zapytasz czy wierzy - jak najbardziej, ale w kosciele czy u spowiedzi
> był sto lat temu. To pewnie tacy ludzie w mysl zasady: Jak trwoga to do
> Boga" czyli kazdy w coś wierzy szczególnie w bardzo trudnych chwilach
> zycia.
>
wierzacy i niepraktykujący wg kościoła a przynajmniej znanych mi osób
"kościelnych" to tacy co nie latają jak kościół przykazał do tegoz
budyneczku, nie biegają do spowiedzi w kazdy pierwszy piątek i przy innych
okazjach, potakują i stoją murem ,jakby co , za wszystkimi sprawami co w
kosciele wylazły nawet jakby te sprawy wołały o pomstę do nieba, nie pozwala
sobie na żadną krytykę dotyczącą koscioła i osób z tymże związanym itd. itp.
informuję że w zwiazku z powyższym my są wierzące i niepraktykujące, a
księdza który chodzi u nas po kolędzie nie przyjmuję ze względów czysto
osobistych , a z innej parafii nie chodzą u nas bo tamten ksiadz zabrania
więc wybierac sobie nie mogę
a i znam sporo osób co to praktykujące są a z wiarą nic wspólnego nie mają
ciekawa jestem co bardziej destrukcyjnie wpływa na rodzinę - hipokryzja
takich praktykujących, czy też częstokroć niechęć do uznania za wiarę
biegania do budynku na którym jest przybita tabliczka -Kościół pod jakimstam
wezwaniem.
pozdr. Joanna
ps. zaznaczam ,że w wyjatkowo bojowym nastroju dziś jestem, jakby co ;)
|