Data: 2012-05-30 18:29:27
Temat: Re: Dobrego przepisu na karkówkę...
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> W dniu 2012-05-30 17:47, krys pisze:
>> Przedwczoraj robiłam tak: marytata z cytryny, oleju, musztardy, czosnku,
>> soli, majeranku i ziół prowansalskich, karkówka w plastrach zalana
>> marynatą
>> na dwie, trzy godziny. Potem plastry obsmażone na tłuszczu na
>> ciemnozłoto,
>> przykryte i duszone do skutku/miękkości. Dzieć orzekł, że to była
>> najlepsza
>> karkówka na świecie (a na pewno niepowtarzalna, bo zawsze marynata
>> jest "na
>> oko", i z tego, co w ręce wpadnie).
>
> No właśnie, najlepsza karkówka, jaką udało mi się zrobić, była właśnie w
> plastrach - najpierw obsmażane, a potem duszone.
> No i raz jeszcze kiedyś bardzo długo piekłam w rękawie foliowym.
> Zagapiłam się i tak się piekła ponadnormatywnie, na szczęście dałam na
> początku sporo wody, więc nie zdążyła się przypalić. Niebo w gębie,
> chociaż nawet nie była wcześniej marynowana. Ale też raczej nie do
> powtórzenia, bo czasu nie pamiętam. ;)
Taka z sosem do maczania pampuchów, do ziemniaków najlepsza jest w
plastrach. W całości to na wędlinę się nadaje.
Dusi się zamarynowane, obsmażone plastry z obsmażoną wcześniej cebulą.
Z cebulą ostrożnie, bo zbyt dużo cebuli powoduje, że danie jest za słodkie.
--
Paulinka
|