Data: 2012-02-13 11:12:54
Temat: Re: Dobro kobiety???
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 12 Feb 2012 22:05:10 -0800 (PST), J-23 napisał(a):
> On 13 Lut, 03:02, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 17:39:50 -0800 (PST), glob napisał(a):
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>> glob napisał(a):
>>>> Ikselka napisał(a):
>>>>> Dnia Sun, 12 Feb 2012 16:34:57 -0800 (PST), glob napisaďż˝(a):
>>
>>>>> > Tak samo jest z syndromem poaborcyjnym gdzie naukowcy odcinajďż˝ siďż˝ od
>>>>> > os�b kt�re co� takiego stwierdzi�y, gdy� robi si� badania
>>>>> > potwierdzaj�ce i kikla instytut�w potwierdza jedynie �e kobiety po
>>>>> > aborcji czujďż˝ ulgďż˝ a traum poaborcyjnych nie stwierdzono.
>>
>>>>>http://forum.gazeta.pl/forum/f,26148,Blizna_2_z
alujac_aborcji.html
>>>>> --
>>
>>>>> XL
>>
>>>> Ja już wklejałem stanowisko nauki że nie ma syndromu
>>>> poaborcyjnego....przejrzyj archiwum.
>>
>>> Wiemy już że syndrom poaborcyjny nie istnieje, że jest wymysłem
>>> skrajnie prawicowych ugrupowań, których polityka polega na
>>> zastraszaniu kobiet przed aborcją, a kobiety dokonujące aborcję tak
>>> naprawdę czują ulgę. Czyli te ugrupowania podszywają się pod naukę,
>>> która takie działania będące nienaukowe i nieetyczne
>>
>>>http://www.grupy.senior.pl/Naprotechnologia,t,380
930,2.html
>>
>> Możesz sobie gadać. Sama znam kobietę z dalszej rodziny, która razu pewnego
>> przyznała mi się do aborcji. Aborcji W MAŁŻEŃSTWIE!
>> Jest to dziś wrak psychiczny, bo nie ma się dokąd udać z tym. Gdyby chociaż
>> wierzyła w Boga, to w KK są metody pracy z kobietami po aborcji, one mogą
>> jakoś to sobie poukładać w głowie wtedy, znaleźć relację z problemem.
>> Tymczasem po prostu jej odbija - pije, psychicznie rozklekotana, małżeństwo
>> jej się rozlatuje, bo maż jej się brzydzi (po tej aborcji).
>> Kiedy mi się (sama, bez moich pytań,w rozmowie o czymś innym) zwierzyła,
>> najwyraźniej szukając poparcia dla swego kroku, cóż mogłam jej powiedzieć?
>> - mogłam TYLKO zapytać: "Dlaczego musiałaś?"
>> A ona była taka pewna, że ja też...
>> Nie znalazłszy ad hoc poparcia u mnie zareagowała oczywiście w sposób
>> najprostszy - nienawiścią. Reaguje tak zresztą na wszelkie próby zblizenia
>> się do niej i jej problemu w chęci pomocy. Jej dzieci się rozjechały po
>> świecie, mąż też (na kontraktach), siedzi sama, pije i wariuje. I spotykają
>> ją kolejne życiowe katastrofy, taka seria, wywołana zmianami w jej
>> psychice po aborcji. Zresztą przypuszczam, że zwierzyła mi się tylko z
>> jednej, a miała kilka... bo coś tam dotarło do mnie innymi drogami, jak to
>> w rodzinie.
>>
>> --
>>
>> XL
>
> znam wiele kobiet, ktore usunely ciaze i maja sie swietnie. pewnie
> olewaja te duperele rozpowszechniane przez hierarchow kk
Tak Ci mówią? - no to wiesz, WIERZ!
:->
--
XL
|