Data: 2005-01-15 02:51:20
Temat: Re: Dojrza3e zwi?zki
Od: Lozen vel FeLicja <*in*search*4*myself*@*hotmail*.*com*>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marchewka wrote:
>>To Ty powiedzialas, ze jestes na wyzszym poziomie. Ja tego nie
>>powiedzialam.
>
> Mozesz podac cytat?
"OK, dla Was może tak. A może po prostu jesteście na takim poziomie
rozwoju duochowego, że takie rzeczy jeszcze długo nie będą do Was
trafiać, o ile w ogóle?"
A na pytanie sveany dotyczace powyzszego cytatu:"A Ty na jakim poziomie
tegoz rozwoju jestes?" odpowiedzialas: "Wyzszym, niz Ty, 'sadzac po
caloksztalcie'."
>>>>Ps. Liczylam na troche wiecej wkladu w tresc postow (jakby nie bylo o
>>>>dojrzalosci) z Twojej strony, niz powszednie Tobie przepychanki.
>
>>>Bylo czytac?
>>
>>Czy jest jakis zakaz czytania grup czy konkretnych watkow?
>
> Nie ma, jasne.
Uff :-)
> Jednak jesli na cos liczysz
Na nic nie licze z Twojej strony. Juz to powiedzialam.
> i tego najwyrazniej nie
> dostajesz,
Nie zrozumialas mnie. Powtorze jeszcze raz: na nic nie licze z Twojej
strony. W zwiazku z tym nie moge przeciez byc rozczarowana, jezeli nic
od Ciebie nie oczekuje, prawda?
> to chyba nie ma sensu sie frustrowac?
Tak to odebralas? Hmm... Uwierz mi, nawet przez moment nie czulam sie
sfrustrowana Twoimi odpowiedziami w tym watku. Moze zastanawialam sie,
czy mowiac o duszy i dojrzewaniu i swoim wyzszym poziomie, czy stac Cie
na troche wiecej niz przepychanki grupowe, ale rozumiem juz, ze czasami
cos moze byc ponad czyjes (Twoje?) sily, i Twoj udzial w grupach jest
wlasnie taki, a nie inny.
>>>Jakby nie bylo o dojrzalosci to juz dawno nie jest.
>>
>>Faktycznie. Przy niektorych Twoich wypowiedziach po prostu nie da sie
>>tego ukryc.
>
> I co z tego? Nie mozna sie troche rozerwac?
No nie wiem, w sumie mozna. Kazdy ma swoje rozrywki. Jeden lubi
godzinami produkowac sie na niusach, inny ten czas chociazby na wlasna
rodzine poswiecic.
> Wszystko musi byc na super
> powaznie, kazda duperela, robienie idel z widel, jak to w Twoim stylu jest
> (IMO, rzecz jasna)?
Oczywiscie ze nie wszystko musi byc powaznie.
> A jak chcesz mi dokuczyc,
Nie, nie chce Ci dokuczyc. Czuje sie jednak wyzwolona z pewnych granic
lojalnosci w stosunku do Ciebie (dziekuje ;-)) pozwalam sobie wiec na
szczerosc, zamiast omijanie tematu.
> to wysil sie choc troche.
W sumie to Ty pisalas o swoim wyzszym poziomie. Moze wiec to Tobie
wypadaloby sie wysilic, chociaz troszeczke :-)
> Iwonka
> Iwonka
To we dwie pisalyscie? ;-)
Kasia
--
"Blaming your faults on your nature does not change the nature of your
faults."
~~Indian proverb~~
|