Data: 2004-03-11 00:20:06
Temat: Re: Dylemat ... ?
Od: "e-mailetk@" <e...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" napisała:
> "e-mailetk@" wrote > > obie mamy po 30-stce, a Szanowana Pani może się
popisze swoim wiekiem ;-)
>
> a niby dlaczego?
Wstydzi się Pani tego?
> > > bo wlasnie w malzenswtie daje szczescie to, ze min wspolnie
> > > sie radzi z problemami i wychowaniem dzieci.
> > > chyba postrzegacie jeszcze malzenswto jako TYLKO wieczna "podroz i noc
> > poslubna",
> >
> > uffff .... a skąd Szanowna Pani wie jak my postrzegamy małżeństwo?
>
> jak to skad? z tego co napisalas rzecz jasna.
Napisałam o temacie mojej dyskusji z koleżanką, nie przedstawiałam w głównym
wątku naszych osobistych przekonań tylko teoretyczne rozważania nad którymi
się zastanawaiłyśmy.
> > > stad potem macie problem z polaczeniem obowiazkow dnia codziennego
> > > a ustawicznym wzdychaniem wieczorna pora w swietle ksiezyca.
> >
> > ochchocho ... ale się Szanowna Pani zapędziła w psychoanalizie ... nie
ma co
> > :)
>
> psychoanalizie?? czy aby na pewno to mialas na mysli?
> znow chyba roznimy sie, nie tylko w pojmowaniu malzenstwa, ale i takze
> slowa "psychoanaliza"...
Różnimy się bardzo i to nie tylko w pojęciu słowa "psychoanaliza".
Na podstawie krótkiej i ogólnikowej wypowiedzi Pani od razu postawiała
diagnozę - "macie problem z połączeniem obowiązków dnia codziennego a
ustawicznym wzdychaniem wieczorna pora w świetle księżyca." .... no cóż -
niektórzy rodzą się z przekonaniem że wszystko wiedzą najlepiej i tak już im
do śmierci zostaje.
e-mailetka@
|