Data: 2004-03-12 12:37:03
Temat: Re: Dylemat ... ?
Od: Dunia <d...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
idiom wrote:
> Czyli sprzedanie własnego szczęścia za zapewnienie sprawy bytowych? A jak
> dodamy do tego "obowiązek małżeński" to będziemy mieć specyficzny rodzaj
> prostytucji - prostytucję małżeńską.
Szczescie jest pojeciem wzglednym. Czy jesli kobieta odejdzie od nudnego
meza, zeby sie bzyknac z innym, to bedzie szczesliwsza ? Niekoniecznie.
Poza tym nic nie mowilam o obowiazkach malzenskich, za to byla mowa o
szacunku.
Moge sobie wyobrazic, ze para pozostaje w formalnym zwiazku malzenskim,
a swoje potrzeby seksualne spelnia poza nim za obopolna wiedza i zgoda.
Powiem wiecej - ja bym umiala sie w takim zwiazku z latwoscia odnalezc,
gdyby bilans wypadal mi na plus.
> Nie jest źle, ale nie za wszelka cene chyba, czyż nie?
>
A powiedzialam gdzies, ze za wszelka cene ? Napisalam tylko, ze czasem
trzeba dokonac bilansu, i ze komus moze wyjsc tak, ze lepiej jest zostac
z niekochanym partnerem, bo...
> Nawet jeżeli co najmniej jedno z rodziców jest nieszczęśliwe (bo o takim
> przypadku od początku mowa)?
Myslalam, ze rozmawiamy bardzoej ogolnie....
Bycie nieszczesliwym... Hmmm... nasze warunki bytowe nas rozpieszczaja,
ludzie czuja sie nieszczesliwi, bo ich nie stac na porsche i wakacje na
Seszelach... powiedzmy, ze traktuje takie cos malo powaznie.
Sama czuje sie czasem nieszczesliwa, bo jest brzydka pogoda, bo bym
chciala buty od D&G, a mnie nie stac, bo... ale ja potrafie sobie pewne
rzeczy wyperswadowac i staram sie widziec plusy, a nie minusy.
Jesli, dajmy na to, jestem z mezczyzna, ktory juz mnie nie pociaga, do
ktorego wygasla namietnosc, ale ktory jest uczciwym i przyzwoitym
czlowiekiem, dobrym ojcem etc. - to tak, nadal bilans wypada mi na plus,
mimo dopadajacego pewnie czasem poczucia bycia nieszczesliwa,
niezrealizowana uczuciowo...
> Sądzisz, że można być nieszczęśliwym w związku,
> a mimo tego okazywać parterowi/partnerce szacunek i przyjaźń?
Tak. Jesli jedyna przyczyna bycia 'nieszczesliwa' jest wygasniecie
milosci i nieudane zycie seksualne, to mysle ze da sie to uczucie
pokonac. Ale oczywiscie pisze o sobie, a inni niech decyduja, co jest
dla nich wazniejsze.
Nikogo bym nie przekonywala ani w te, ani w tamta strone.
Dunia
--
All science is either physics or stamp collecting.
Ernest Rutherford
|