Data: 2004-03-11 22:11:04
Temat: Re: Dylemat ... ?
Od: "Specyjal" <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gosia" <x...@y...com> napisał w wiadomości
news:c2q20p$a46$1@inews.gazeta.pl...
> Ja pisałam, że jak rodzice nie są szczęśliwi, to i dziecko również nie
> będzie szczęśliwe. Jest to coś zupełnie innego niż to co ty cytujesz.
A ja sie z tym nie moge zgodzic. Im starsze dziecko tym bardziej
odpowiada za swoje zycie i swoje szczescie. Szczęście zalezy bardzo od
działań jednostkowych, chociaż wpływ rodziny na dziecko jest znaczny,
później mniejszy.
A co do wzorca to nawet niekochający ojciec jest jakimś pozytywnym
wzorcem, kontaktując się z dziećmi, nie odrzucając ich. "Co najwyżej"
przekaże dzieciom sposób relacji męsko-damskich, chociaż jeśli sprawa
dot. córek i ma z nimi dobry kontakt to nie powinno raczej być tak
koszmarnie.
Owszem rozwód bywa lepszym rozwiązaniem tyle, że sam rozwód tylko usuwa
jakiś niechciany wzór mężczyzny, nie dając nic w zamian.
|