« poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2006-03-10 13:08:49
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcie
Użytkownik "MOLNARka" :
> To prawda.
> Jednak mam wrażenie, ze mówimy o innej sytuacji.
>
Istotnie mówimy o innej sytuacji.
1. Klient nie jest zewnętrzny tylko wewnętrzny, nic nie płaci
2. Nic oprócz próbek nie zostało jeszcze wtedy wydrukowane (teraz się
drukuje).
3. Nie jestem grafikiem tylko informatykiem.
4. Wydruk (około 11 000 stron) poszedł do pliku, następnie klient dostał
próbkę (50 stron) i zgłosił usterki.
5. Z przyczyn, których nie jestem tu w stanie opisać robiłam na tym pliku
ręczne poprawki, przez 4 godz. (program trochę źle działa, ale korekta
programu przez firmę zewnętrzną trwała by znacznie dłużej niż te 4 godz.)
6. Po ponownym wydruku próbki (te same 50 str.) klient zgłosił inne usterki,
których przedtem nie zauważył, a które musiały spowodować powrót do punktu
4, czy ponowny wydruk całości do pliku no i ponowne 4 godz ręcznych
poprawek.
Już to w połowie zrobiłam.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2006-03-10 14:03:13
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieBasia Z. napisał(a):
> 3. Nie jestem grafikiem tylko informatykiem.
Acha. Ja na słowo próba oraz druk reaguję dość monotematycznie :). Takie
zboczenie zawodowe...
> 6. Po ponownym wydruku próbki (te same 50 str.) klient zgłosił inne usterki,
> których przedtem nie zauważył, a które musiały spowodować powrót do punktu
> 4, czy ponowny wydruk całości do pliku no i ponowne 4 godz ręcznych
> poprawek.
Tacy są fajni :). Uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć ;)
--
Elske
http://elske.freehost.pl/
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2006-03-10 14:05:03
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieMOLNARka napisał(a):
>> Wyobrażasz sobie reklamację 10 tys. nakładu?
>
> Jak się nie zgadza z _podpisanym_ proofem - jak najbardziej ;-)
Jeśli się nie zgadza z podpisanym proofem (próbą barwną) to wina leży po
stronie drukarni i grafik oprócz wykłócania się nie ma tutaj nic do roboty.
--
Elske
http://elske.freehost.pl/
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2006-03-10 14:11:44
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieMOLNARka napisał(a):
> Sama napisałas "dostaje próby do akceptacji". _Próby_ a teraz zobaczył
> całość i mu ta całość się nie spodobała.
Sytuacja okazała się być inną niż zrozumiałam, nie mniej jednak: "proba"
czyli proof. Robiona z klisz, które potem jadą do drukarni. Ew. błędy
reklamuje się w drukarni.
No chyba, że miałby zastrzeżenia do całego projektu, ale projekt też sie
"klepie".
> Mogło tez być to wszystko uzgadniane e-mailem lub telefonicznie ... i
> dopiero teraz zobaczył efekt końcowy, który go nie satysfakcjouje.
> I kazał zmienić.
Tia...
> Chyba sobie żartujesz ;-/
> Gość ma pecha?
Jeśli podpisał, zaakceptował a teraz mu się nagle nie podoba "bo tak" to
wzrosną koszty. Proste.
> Przecież on to zleca i może zmieniać ile razy chce i co chce (inna
> sprawa jak jest dogadana stawka itd).
I może i nie może. Po pierwsze zależy od umowy, po drugie od stopnia
zaawansowania prac. Jeśli klient po dostaniu do łapy nakładu stwierdza,
że zielone byłoby ładniejsze i że natychmiast to zmienić a ten nakład to
drukarnia może sobie przemielić, to może się mocno rozczarować.
>> Jeśli płaci to tak ;)
>
> Niezłe masz podejście ;-/
Dokładnie takie samo jak klient. Tylko on w drugą stronę: chce dostać
dobrze zrobiona pracę ale najchętniej za darmo. Cóż.
--
Elske
http://elske.freehost.pl/
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2006-03-10 14:12:32
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieUżytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał
> Jeśli się nie zgadza z podpisanym proofem (próbą barwną) to wina leży po
> stronie drukarni i grafik oprócz wykłócania się nie ma tutaj nic do
> roboty.
Tia ... teoretycznie masz racje ale niestety juz kilkakrotnie zdarzyło mi
sie, ze grafik nie zgrał wszystkiego i do drukarni trafiła tym samym
niepełna praca.
Więc w takiej sytuacji to nie wina drukarni (choc wszystko zależy od
ustaleń).
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2006-03-10 14:13:14
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieUżytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał
> Tacy są fajni :). Uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć ;)
Jeszcze raz to powiem ... niezłe masz podejście ;-/
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2006-03-10 14:24:37
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieUżytkownik "Elske" <k...@o...pl> napisał
> Sytuacja okazała się być inną niż zrozumiałam, nie mniej jednak: "proba"
> czyli proof. Robiona z klisz, które potem jadą do drukarni. Ew. błędy
> reklamuje się w drukarni.
Czasami robi się wydruki próbne z drukarki. I to robi grafik.
Później plik z pracą trafia do drukarni, która robi klisze i dalej jazda z
pracą.
Istnieje niestety prawdopodobieństwo błędu grafika (niezgranie wszystkiego)
i choćbyś niewiem jak chciała się od tego odżegnywać to tak bywa.
>> Mogło tez być to wszystko uzgadniane e-mailem lub telefonicznie ... i
>> dopiero teraz zobaczył efekt końcowy, który go nie satysfakcjouje.
>> I kazał zmienić.
>
> Tia...
Co tia?
Tak się też pracuje.
Tylko uściślijmy co rozumiemy pod pojęciem 'efekt końcowy' ;-)
Bo ja nie myślę w tym momencie o tysiącach wydrukowanych katalogów a o
złożonym projekcie, który dostaje do ostatecznej akceptacji.
> Jeśli podpisał, zaakceptował a teraz mu się nagle nie podoba "bo tak" to
> wzrosną koszty. Proste.
Zastanów się o czym mówisz :-/ Na razie jeszcze nic nie podpisał.
Właśnie dostał projekt do akceptacji i może jeszcze mnóstwo rzeczy
pozmieniać. Takie jego prawo.
Ty tak właśnie pracujesz? Że klient nie ma możliwości zmiany
założeń/pomysłu/czegoś tam ... bo co? nie chce Ci się?
> I może i nie może. Po pierwsze zależy od umowy, po drugie od stopnia
> zaawansowania prac. Jeśli klient po dostaniu do łapy nakładu stwierdza,
> że zielone byłoby ładniejsze i że natychmiast to zmienić a ten nakład to
> drukarnia może sobie przemielić, to może się mocno rozczarować.
Spokojnie ... mówimy o projekcie a nie o wydrukowanym nakładzie.
> Dokładnie takie samo jak klient. Tylko on w drugą stronę: chce dostać
> dobrze zrobiona pracę ale najchętniej za darmo. Cóż.
Ach ... za darmo?
No cóż ... Twój problem jeśli godzisz się na takie stawki ;-)
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2006-03-10 14:26:01
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieMOLNARka <M...@M...pl> napisał(a):
> Tia ... teoretycznie masz racje ale niestety juz kilkakrotnie zdarzyło mi
> sie, ze grafik nie zgrał wszystkiego i do drukarni trafiła tym samym
> niepełna praca.
Laska! Do drukarni to trafia taki celuloidzik czterokrotny, wraz z
proofem. Zgrywac to się grafik może przed żoną, jak daje otwarte pliki
to dupa jest i sam sobie winien.
--
s i w a
jeszcze nikt ze mnie nie wyrwał otwartego pliku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2006-03-10 14:27:40
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieUżytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał
> Laska! Do drukarni to trafia taki celuloidzik czterokrotny, wraz z
> proofem. Zgrywac to się grafik może przed żoną, jak daje otwarte pliki
> to dupa jest i sam sobie winien.
> s i w a
> jeszcze nikt ze mnie nie wyrwał otwartego pliku
Toś dobry grafik jest.
Ja niestety w swojej karierze trafiłam na kilku dupowatych co to dali ciała
na całej linii i były przez to problemy.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2006-03-10 15:15:13
Temat: Re: Dzien Kobiet -- poradzcieUżytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:xav6pl1rstp9.dlg@franolan.net...
> [...]
> s i w a
> jeszcze nikt ze mnie nie wyrwał otwartego pliku
Potwierdzam.
--
H a n k a
nawet tę Byśkową kartkę mi przysłała w jotpegu
;>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |