Data: 2005-01-11 11:47:15
Temat: Re: Dziewictwo.....
Od: JIMMYtm <a...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
very_very_mad_cruella napisał(a):
> Dnia Tue, 11 Jan 2005 12:13:34 +0100, JIMMYtm napisał(a):
>
>> zwlaszcza
>> jezeli sie wie jakimi zalozeniami sie ktos sie kieruje w zyciu...
>
> ? rozwin...
Chodzilo mi o to ze skoro on wie jakimi Ty zasadami kierujesz sie w zyciu
to latwo dobierac takie metody szantazu by byl on dosc dobrze zakamuflowany
a jednoczesnie bardzo skuteczny. O wiele latwiej zadzialac takim szantazem
na kogos kto bierze odpowiedzialnosc za osobe szantazowana...
> tylko ja to widze...i zastanawiam sie czy jesli jest
> nieswiadome i w dobrej wierze to mozna usprawiedliwic...
na jakiej podstawie wysuwasz twierdzenie ze jest ono nieswiadome ? popatrz
na pierwsza czesc mojego posta...
>zreszta
> wiesz...niektorzy ida po trupach do celu, uwazaja ze walka to walka,
> narzedzia nieinstotne,
tak ? uwazasz ze taka bron w walce o uczucia jest usprawiedliwona ?
wybacz... chodzbym nie wiem jak kochal i jak zalezalo by mi na drugiej
osobie... nie potrafilbym... z reszta.. wiesz.. ja dzialam na zasadzie
odwrotnej. im bardzej kocham tym wieksza swobode daje... Dla mnei
zatrzymywanie kogos na sile to raczej przywiązanie i egoizm niz milosc.
--
"By wybaczyc... musisz umrzec i narodzic sie na nowo..."
Pozdrawiam serdecznie, JIMMYtm
|