> Chociaż gdybym zaczął pisać, co takiego wiem, pewnie znów
> bym cię tylko zdenerwował ;-) Zauważyłem, że dla Ciebie nie
> istnieją żadne ogólne zasady, a wszystko zależy. Może chociaż
> zgodzisz się, że kobiety różnią się od mężczyzn? ;-)

:)
Jakoś tam się różnią, pewnie :P Ale nie wszystkie od wszystkich :) Więc ja bym
tych ogólnych różnic, opartych na badaniach dużych grup kobiet i mężczyzn,
raczej nie odnosiła do poszczególnych zachowań poszczególnej jednostki.
Ogólne zasady istnieją, ale są bardzo ogólne, powinny byc zatem wypowiadane z
należytą ostrożnością, bez nadmiernego uogólniania nieopartego na faktach i z
szacunkiem :)
Bardzo, bardzo wiele "zależy". To pierwsza zasada psychologiczna :). Poza tym
nie sądzę, by opinie (i "życzliwe ostrzeżenia") oparte na swoim własnym
jednostkowym przykładzie stanowiły poważny i miarodajny argument w dyskusji o
szczęsciu/nieszczęściu w małżeństwach różnych ludzi (ukryte frustracje?).
:)

Pozdrawiam
kohol

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl