Data: 2005-03-24 15:29:15
Temat: Re: Dzisiejsza młodzież
Od: "Margola" <malgos@spamowi_mowimy_won.panda.bg.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "T.N." <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d1ulsa$4p2$1@inews.gazeta.pl...
> siwa napisał(a):
>
>
> > Ubranie nic nie powinno podkreślac, tylko byc wygodne i podbać się
> > noszącemu. Nie oglądaczowi. Zwłaszcza postronnemu.
>
> Ach tak. To bardzo ciekawe co piszesz. Bo wynika z tego, że to malowanie
> się godzinami, przesiadywanie w łazience, u kosmetyczki, w przymierzalni
> itp. jest po to, aby spojrzeć w lustro i powiedzieć "ale się sobie
> podobam!" lub "jakie to cholernie wygodne!". Może ja nie jestem kobietą,
> ale z obserwacji wnioskuję, że jest jednak inaczej.
Słąbo obserwujesz, kochany! Ja noszę obcasy, lubie się ubrać kobieco (bez
pępka na wierzchu jednakowoż) i maluję się oraz fryzjera zaliczam z wielką
ochotą, ale to głównie dlatego, że lubię się sobie podobać. NO narcyz ze
mnie i już ;) Ewentualnie liczę na koleżanki z pracy, hehe.
>
> Gratuluję, ale samo to nie jest jeszcze potwierdzeniem tego, że facetowi
> taki ubiór się podoba. Owszem może się podobać, ale można też nie
> zwracać uwagi albo np. myśleć o żonie w kontekście tego jak wygląda nago
;).
Cieżko uznać, że nie wszyscy myślą tak jak my, coooo?
Margola
|