Data: 2013-01-14 09:59:01
Temat: Re: Dziwne sny
Od: case <c...@u...news>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-01-14 10:49, Chiron pisze:
> Użytkownik "case" <c...@u...news> napisał w wiadomości
> news:50f3aef0$0$1297$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2013-01-11 15:47, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1nem7qhakjye0.1tjt1uhvuq3tx$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 10 Jan 2013 23:45:24 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:bf8b34dw6lfu$.2lj6q569nwil.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Thu, 10 Jan 2013 22:14:26 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik "V" <f...@h...com> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:kcn69a$i1k$1@mx1.internetia.pl...
>>>>>>> W dniu 2013-01-10 10:13, zdumiony pisze:
>>>>>>>>> Dziś śnił mi się odcinek Stawki większej niż życie. Tematem było
>>>>>>>>> otrucie
>>>>>>>>> się aby nie wpaść w ręce gestapo.
>>>>>>>
>>>>>>>> to oznacza, że zapamiętujesz sny, ja nie zapamiętuję i mam
>>>>>>>> spokój :)
>>>>>>>
>>>>>>> Zapomniany i zlekceważony sen to jak nieprzeczytany list.
>>>>>>>
>>>>>> Raczej spalony bądź wyrzucony list.
>>>>>> Nieprzeczytany bowiem zawsze można jeszcze przeczytać...
>>>>>>
>>>>>> PS Niezapamiętany sen to nie to samo co sen zapomniany bądź
>>>>>> zlekceważony.
>>>>>>
>>>>>
>>>>> Dosłownie tłumacząc brzmi to jakoś tak:
>>>>>
>>>>> ,,Nie zinterpretowany sen jest jak nieprzeczytany list".
>>>>>
>>>> O, to już prędzej ma sens :)
>>>>>
>>>>> IMO- zapomniany
>>>>> można sobie zawsze przypomnieć- i przestać lekceważyć.
>>>>>
>>>> Można próbować sobie przypomnieć, ale nie zawsze się to udaje.
>>>> Może to i dobrze. Pamiętamy tylko to, co powinniśmy pamiętać :)
>>>> Czyli - to co jest dla nas, w jakimś sensie, dobre, choć byc może nie
>>>> zawsze tak to odbieramy. Myślę, że to, co jest/byłoby dla nas
>>>> destrukcyjne,
>>>> jest wypierane przez podświadomość.
>>>> Ale ja i tak z tych, co uważają, że 'sen mara, Bóg wiara'.
>>>>
>>>
>>> Pamiętamy, co powinniśmy pamiętać...Fragile- raz jesteśmy (jak mi się
>>> wydaje- w większosci) odważniejsi, raz mniej, innym razem tchórzymy i
>>> wściekamy się na siebie albo racjonalizujemy nasze tchórzostwo. Jeszcze
>>> innym razem- sami siebie zaskakujemy naszą odwagą. Czy można w ogóle
>>> rozwiązać JAKIKOLWIEK problem uciekając przed nim? No oczywiście- w
>>> żadnym razie- nie. Sny są różne- za każdym razem niemal nasze wyższe Ja
>>> chce nam coś powiedzieć. My moożemy go wysłuchać, lub nie. Czasem chce
>>> nam powiedzieć, że jesteśmy na coś chorzy. Innym razem- że stłumiliśmy w
>>> sobie negatywne emocje wraz z całą pamiięcią o czymś bardzo dla nas
>>> przykrym- co kiedyś nas spotkało. No ale nasze ego ma swoje różne
>>> sztuczki, żeby tylko nie musieć się z tym konfrontować. Taka
>>> konfrontacja może doprowadzić do jego dezintegracji. Czy starczy nam
>>> odwagi, żeby odsunąć od siebie podszepty ego- i posłuchać naszej Wyższej
>>> Jaźni?
>>
>> Z tego co mi wiadomo, to do Wyższego Ja czy też Wyższej Jaźni można
>> się jedynie odwoływać i komunikacja werbalna jest w tym przypadku
>> jednokierunkowa. Komunikacja zwrotna natomiast jest somatyczna.
>> Czyżbyś więc był już na tyle biegły w interpretacji np. wzdęć, że
>> potrafisz się wsłuchać i zrozumieć naszą Wyższą Jaźń, czy może to
>> Wielki Manitou przemawia do Ciebie, którego jeszcze nie rozpoznałeś? :>
>>
>>
> Zastanawiam się, o co Ci chodzi- ustawiając się w ten sposób do
> rozmówcy? No ale- mimo to- odpowiem:
> Nasze wyższe JA mówi do nas także we snach. Mówi nam np, czego
> potrzebuje nasza somma- ostrzega o chorobach, pokazuje lęki, a także
> rozwiązania różnych problemów- od tych najprostszych, z dnia codziennego
> (np ktoś Ci w dzień proponuje świetny interes- a we śnie Twoje wyższe JA
> pokazuje Ci obraz tego człowieka jako szulera karcianego. No i potem
> okazuje się, że to rzeczywiście oszust), czy też bardzo poważnych,
> profetycznych- jak sen faraona, zinterpretowany przez Józefa.
> I odpowiadając na ostanie pytanie- nie mam świetnego kontaktu ze sobą.
> Jednak analizowanie snów pomaga mi go ulepszać.
Nieźle :))
Jednak zauważ, że Wielki Manitou wydaje się być tutaj troszkę jakby
bardziej obiektywny i mniej egocentryczny, nie sądzisz? :>
|