Data: 2011-06-05 22:58:52
Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 6 Jun 2011 00:39:59 +0200, Fragile napisał(a):
> Ech... :)
> Maly domek mi sie marzy... I chociaz kawalek ogrodka...
> Tak lakne zieleni. I ciszy.
> Moze w koncu znajdzie sie jakis kupiec na mieszkanie. Teraz jakis martwy
> okres. Wakacje ludziom w glowie i takie tam :)
Zastanów się, na co się decydujesz, bo to wciąga - ja dziś, pomimo
niedzieli i gości w domu, nie wytrzymałam i późnym popołudniem, nie
doczekawszy się zelżenia upału, poszłam wreszcie posadzić 9 szt trzech
odmian dyń i 4 cukinie oraz kilka kęp bazylii z siewu, które mi wszystkie
zbytnio już wybujały w doniczkach aby choć chwilę dłużej czekać. Podlałam
konewką pod folią 100 pomidorów i 50 papryk (ciepłą wodą ze zbiornika -
zimna wprost z wodociągu im nie służy), a także świeżo wysadzoną rozsadę
kilkudziesięciu sałat (rzymska i lodowa) w warzywniku. Potem podlałam takąż
wodą moje (obecnie już TYLKO 15, he he, pół konewki wody na jedną donicę)
dużych drzew oleandrowych i drugie 15 pomniejszych, szereg (ok.10, w tym
wiciokrzew i dwie duże aukuby, wszystko w wielkich donicach) innych
donicowych na tarasie i wokoło - po czym dla odpoczynku poszłam się
pozachwycać kwitnącymi różanecznikami również im sporo wody podlewając. I
bylabym tak jeszcze łaziła uzależniona przy tej całej zielonej żywiźnie,
gdyby goście głodni nie zmusili mnie do zrobienia wreszcie kolacji...
:-D
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei
Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf
|