Data: 2011-06-09 10:27:28
Temat: Re: E.coli. No to...
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:isq4rc$gno$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-06-09 08:44, Chiron pisze:
> Kilka razy na grupie pl.rec.dom były dyskusje "domek czy mieszkanie".
> Wychodziło, że w utrzymaniu tańszy domek, w zakupie- też niewiele
> droższy (lub to samo), a mieszkanie jest dla tych, co np lubią mieszkać
> w mieście i nie lubią takich rzeczy jak strzyżenie trawy, odśnieżanie,
> sprzątanie obejścia, itp.
Strzyżenie, taaa...
Przekładka dachu, malowanie ścian, mycie niedostępnych okien, usuwanie
powodzi z piwnicy, osuszanie ścian, osuszanie komina na strychu,
wrzucanie koksu do piwnicy, konserwacja płotu... itakdaliitakdali...
Koszt ogrzania gazowego "domku", jak Wy to piszecie, jest horrendalny.
Ale to pewnie dlatego, że mamy pecha z lokalizacją/projektem/niemiecką
przedwojenną jakością wykonania, hehe. W każdym razie ja bym na stałe do
domu rodziców w życiu nie wróciła.
====================================================
===============================
Gaz jest potwornie drogi. Już pisałem- znajomi "przesiedli" się na prąd-
jakieś super- nowoczesne grzejniki, kolektor na dachu wstępnie podgrzewający
wodę, itd.
Aicha- dach naprawić trzeba, komin i ściany też. I są to sprawy drogie.
Tyle, że tak samo (gorzej) wygląda to w starej kamienicy (bloku). Macie do
naprawy dach- a nikt nie ma kasy. I tak kapie wam na głowy wśród sporów i
potępieńczych swarów, niewczesnych zamiarów:-).
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|