Data: 2011-06-09 10:22:58
Temat: Re: E.coli. No to...
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 9 Cze, 12:12, "Vilar" <v...@u...to.op.pl> wrote:
> W sumie to twierdzę, że dom, jak dom, ale ogrodu (choć przecież nie jest
> bardzo wielki)... nie chciałabym się nigdy pozbywać. I będę się upierać, że
> posiadanie kawałka własnej ziemi, kilku drzew i innego zielonego badziewia
> to jest to, co po prostu kocham.
O wlasnie :)
I nawet koniecznosc wszystkiego tego, co napisala
wczesniej Aicha, a ja jakby potwierdzilam, nie wygna
mnie z "mojego" miejsca - 900 m kw ogrodu wraz ze
swymi mieszkancami (pozdrowienia od wszystkich
swiezo wyklutych piskląt) przebija bowiem swymi
plusami wszystkie minusy.
|