Data: 2002-08-15 11:05:49
Temat: Re: Ech, faceci....
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:ajel7p$hf3$1@opat.biskupin.wroc.pl...
> Być może to nie ta grupa, chociaż.....to była prawie rodzina....
> Może ktoś mi powie (najlepiej jakiś mężczyzna:) co odbiło naszemu
> wieloletniemu kumplowi....razem z mężem trudno nam uwierzyć w to, co się
> stało, w życiu by nam nie przyszedł do głowy taki scenariusz.
> Ale po kolei. Mąż miał w liceum kilku dobrych kolegów, do dziś (mimo, że
> minęło 11 lat od ukończenia szkoły) spotykają się przy każdej możliwej
> okazji. Wśród nich ...nazwijmy go ....N.
(ciach)
niestety niektorzy mezczyzni sa na tyle glupi, ze nie dostrzegaja tego co
maja tylko wiecznie im zle, wiec szwedaja sie i szukaja sami nie wiedzac
czego. jedyne pocieszajace jest to, ze dziewzyna nie
musi spedzic zycia z takim czlowiekiem i dowiedziala sie o tym w pore.
Owszem teraz jest lekko podlamana, ale na pewno wyciagnie z tego
jakas lekcje i ulozy sobie zycie, ma przynajmniej pewnosc, ze przyszlosc
z N byla by czarna. jednym slowem D ma szczescie!!!! co do N, eh
szkoda slow.
iwon(k)a
|