Data: 2010-11-13 00:45:21
Temat: Re: Eksperyment "Kluzik-Rostkowska"
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun pisze:
> Paulinka wrote:
>
>> vonBraun pisze:
>>
>>> Paulinka wrote:
>>>
>>>> vonBraun pisze:
>>>>
>>>>> Veronika wrote:
>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:ibkdv5$pre$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>>
>>>>>>> Wydaje mi się, ze podobieństwo stanowisk wygląda tak, że i Ty i Ja
>>>>>>> uważamy, że w wielu sytuacjach "kobiecość" kobiety przypomina dobre
>>>>>>> smarowanie silnika - czyli pomaga w życiu, natomiast różnice dotyczą
>>>>>>> jedynie WAŻNOŚCI tego czynnika, zatem ty "podejrzewasz" mnie o
>>>>>>> przecenianie tego czynnika w jego wpływie na bilans życia
>>>>>>> kobiety, ja
>>>>>>> natomiast "podejrzewam" ciebie o jego niedocenianie.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> A mnie się widzi, że Ci się myli elegancka kobieta z kobiecą kobietą.
>>>>>> Te dwie różne kobity, wzajemnie się nie muszą wykluczać.
>>>>>>
>>>>>> V-V
>>>>>>
>>>>> Chciałbym to zawęzić - skoro dotychczasowa dyskusja jeszcze tego
>>>>> nie wyklarowała:
>>>>>
>>>>> Chodzi mi tu o tą składową kobiecości, która umie poprzez strój,
>>>>> ubiór, dietę, sport, makijaż, uczesanie + odpowiednie eksponujace
>>>>> to zachowanie poprawić "uśrednioną" ocenę swej atrakcyjności.
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> Nie potrafisz odmierzyć wartości informacji bez krótkiej kiecki?
>>
>>
>>> Jak juz pisałem - czasem potrzebna jest długa kiecka.
>>
>>
>> Psuje Ci t obraz? Pytanie tylko czego, rzeczy merytorycznych, czy
>> pani, ktora ci te rzeczy przekazała.
>>
>>>> Tak jak danie w restauracji. Ładnie podane, ale czy Ci smakuje?
>>>
>>> Próbowałaś kiedyś zjeść czekoladę uformowana kształtem i
>>> kolorystycznie - bardzo realistycznie na kształt kupy? Były takie
>>> badania, niezbyt smakuje...
>
>> Słaby przykład, powiedziałabym nawet, że niesmaczny i takie przykłady
>> zlewam. Mam coś do powiedzenia w temacie moja rodzina gotuje zawodowo.
>
> Lepszy niż "zlewanie" byłby argument a nie ogólne stwierdzenie, że
> jesteś autorytetem w dziedzinie gotowania. W dodatku przykład jest
> wzięty z badań a nie z kapelusza - był zresztą o tym film na jakimś
> kanale popularnonaukowym. Podobnie - o ile pamiętam - działa formowanie
> żywności na podobieństwo robactwa. Czy uważasz, że jak badanie jest dla
> Ciebie "niesmaczne" to nie powinno sie na nie powoływac i nie stanowi
> dowodu???
Miało mnie to pionu postawić, czy jednak zauważamy oboje, ze Twoja
kloaczna argumentacja była słaba.
>> BTW pierwszy raz u Ciebie widzę małą mściwość i potrzebę
>> współzawodnictwa.
> Pokaż mi palcem gdzie to widzisz.
O tutaj (paluszek wskazany).
>>>> Profesjonalistę poznaje się po tym, kiedy czyta informacje, a nie
>>>> ogląda.
>>
>>
>>
>>> Nie interesują mnie specjalnie tematy w których czuję się
>>> profesjonalistą. W poruszanym akurat czuję się 'średnio'. Nawiasem,
>>> sądzę, że profesjonalistę poznaje się po czym innym niz napisałaś.
Najwidoczniej czujesz się dobrze tylko w swoim temacie.
>
>> Masz tendencję do moralizatorstwa, może spróbujmy pogadać o temacie, w
>> którym jesteś płotką, ciekawe doświadczenie.
>
> W świetle niektórych co bardziej "pobożnych" poglądów ja w tym wątku
> raczej "demoralizuję" niż "moralizuję".
Brzmisz, jak najwyższy.
>>>> Komu, jak komu ale Tobie się dziwię, że nie potrafisz rozróżnisz
>>>> profesjonalizmu od skuteczności działania. Czy ładna pielęgniarka
>>>> jest lepsza od nieładnej?
>>>
>>> No to teraz wyobraź sobie, ze masz pacjenta z uszkodzonymi
>>> strukturami w przedniej częsci zakrętu obręczy - pozbawionego
>>> motywacji do czegokolwiek - nie chce mu się "chcieć" - żadna tam
>>> depresja - nie ma tu obniżenia nastroju - jest tylko brak chęci do
>>> działania. Nie ma prawie mózgu tam, gdzie taka motywacja powstaje.
>>> Odpowiedź na najprostsze pytanie może być zbyt 'męcząca'. I mamy dwie
>>> - równie zdolne i wyszkolone pielęgniarki, rózniące sie
>>> atrakcyjnością - która szybciej zbierze wywiad?
>
>> Robiłeś badania w tym kierunku?
> To co napisałem, to raczej praktyka - obserwacja reakcji pacjentów na
> moje stażystki. Ale badań też jest trochę.
>
> Warto poczytać sobie trochę książek z psychologii społecznej - jest tam
> zwykle jakiś rozdział na temat wpływu atrakcyjnego wyglądu. Jesli
> zrównoważysz inne zmienne, skuteczność różnych działań społecznych osoby
> atrakcyjnej zwykle jest większa - chyba, że atrakcyjność wchodzi w jakąś
> niekorzystną interakcję z danym zadaniem lub jakąś jego częścią. Np.
> załatwiasz coś z osobą o niskiej samoocenie - nie zawsze podkreślanie
> swojej urody popłacałoby.
Może za dużo czytasz?
Dobrze się ze sobą czuję.
--
Paulinka
|