Data: 2006-01-09 15:13:15
Temat: Re: Elastyczne wezyki do wody
Od: " 666" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pare lat temu w mieszkaniu pekł weżyk pomiedzy zaworkiem a dolnopłukiem WC, gdzieś
tak ze dwa lata od zamontowania.
Konkretnie pekła metalowa rurka wchodząca pod tę zaciskająca nakretke.
Podkreslam metalowa (na oko mosiądz lub miedź chromowana).
Węzyk o ile pamietam był hiszpański.
Szczęsliwie akurat w mieszkaniu był kolega.
Zaworka (typowego kulowego) nie dał rady zamknąć, bo od razu pękło plastikowe udające
chromowane pokrętełko (ile to już
takich pokrętełek pekło na moich oczach czy w moich rękach, to nawet nie zliczę) tego
zaworka.
Na szczęście przekrój tak zarósł, ze podstawił garnek i tak doczekał do zamknięcia
z.w. na cały lokal, przy licznikach.
Węzyk wymieniłem na niemiecki bodajże Schell i jak na razie spokój (zaworek
oczywiście też, przy okazji zamieniająć 1/2
na 3/8).
Gdyby wtedy poleciała woda, to wolę nawet nie mysleć, kilka pięter byłoby zalanych.
Podobną sytuację miałem z sąsiadem, tez u niego pekł węzyk, tym razem od zabudowanego
stelaża spłukującego Grohe, woda
zaczęła się lać pod posadzkę, w warstwę styropianu i ułożonych w nim rur.
Zorientował się po długim czasie, gdy pleśń zaczęła wychodzić przy listwach
podłogowych.
JaC
|