Data: 2008-11-05 20:27:46
Temat: Re: Emocjonalna racja bytu.
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"spit" <s...@N...gazeta.pl>
news:gest9v$foo$1@inews.gazeta.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:geruua$838$1@inews.gazeta.pl...
>> "rzeczy pierwsze" <r...@o...eu>
>> news:gertdb$o7l$1@news.onet.pl...
>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>> news:gerqmu$nh5$1@inews.gazeta.pl...
>>>> "rzeczy pierwsze" <r...@o...eu>
>>>> news:geqg0g$1oq$1@news.onet.pl...
>>>>> Od początku tygodnia dumam nad materiałem filmowym, który
>>>>> skończyłem oglądać. Najbardziej zastanowiło mnie jedno z twierdzeń,
>>>>> które w wolnym tłumaczeniu idzie tak:
>>>>> "Całe życie polega na zadawaniu pytań, nie na poznawaniu odpowiedzi.
>>>>> Czasem odpowiedź jest za wzgórzem, które musimy przejść i wybieram
>>>>> się w drogę, nawet jeśli nie wszyscy ją ukończą. Chęć dowiedzenia się,
>>>>> co jest dalej, utrzymuje nas przy życiu. Musimy zadawać pytania, musimy
>>>>> chcieć zrozumieć, nawet jeśli wiemy, że nigdy nie znajdziemy odpowiedzi.
>>>>> Musimy stale zadawać pytania".
>>>>> Zastanawiam się, jak mógłby wyglądać nasz byt wolny od emocji. Co
>>>>> mogłoby motywować do stawiania pytań i szukaniu odpowiedzi? Bez
>>>>> emocji nie istniałaby wszak etyka, moralność, a pojęcie dobra i zła
>>>>> straciłoby znany nam dzisiaj sens. Czy bez uczucia ciekawości nasz
>>>>> byt miałby jakikolwiek sens?
>>>> . . .
>>>> Życie składa się z satysfakcji i frustracji.
>>>> Satysfakcje są źródłem zadowolenia, a frustracje skutkują stresem i
>>>> rozczarowaniem. Brak odpowiedzi to właśnie stres negatywnie
>>>> oddziałujący na psychikę.
>>>> Satysfakcje zaś są właściwe dla swer osobowości:
>>>> satysfakcje seksualne, emocjonalne i intlektualne nie są tym samym.
>>>> Prawdziwe odpowiedzi na pytania dostarczają właśnie satysfakcji
>>>> intelektualnej, gdy w procesie odbioru informacji nastąpi zrozumienia.
>>>> Ludzie pytają nie po to by pytać, ale po to by wiedzieć i móc
>>>> potencjalnie wykorzystać przyjętą wiedzę.
>>>> pozdrawiam serdecznie,
>>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>>> Przepraszam, nie doczytałem chyba do końca ze zrozumieniem.
>>> Oczywiście zgadzam się z powyższym bez uwag, ale zastanawiało mnie
>>> jak w tym wszystkim wpisuje się czysta, chłodna (wolna od emocji) logika.
>>> Czy stanowi uzupełnienie aparatu emocjonalnego jako koniecznego
>>> (czy aby na pewno) składnika bytu i rozwoju, czy też może istnieć
>>> samodzielnie?
>>> Jeśli tak, to co mogłoby zastąpić uczucie ciekawości, generującej
>>> pytania niezbędne w kontekście przedmiotowego stwierdzenia do życia?
>> Ciekawość to cecha zwierzęca. Człowiek to myślące zwierzę i posiada
>> nie tylko narządy zmysłów typowe w świecie fauny, ale także zwierzęce
>> instynkty i atawistyczne skłonności.
>> Moja kotka Krecia okociła się dwa miesiące temu, a mała jej córeczka Kulka
>> wchodzi do każdej dziury i wszystko musi poznać. To siła instynktu
>> samozachowawczego. Ciekawość w połączeniu z doświadczeniem i
>> pamięcią pozwala rozróżniać co przyjazne, a co wrogie i zapewne
>> wpisana jest w genotyp żywych organizmów.
>> Chłodna (wolna od emocji) logika to cecha rozumu. Rozum także jest cechą
>> zwierzęcą - wszak mózgi mają także inne od maUp gatunki.
>> Bocian zjadający żabę robi to z chłodnej (wolnej od emocji) logiki bo tak
>> steruje nim mózg. Jeśli nie zje żaby to umrze z głodu i wcale nie musi być
>> świadomy swojej determinacji - wystarczy, że podświadomość jest tak
>> zaprogramowana by jeść żaby - wcześniej jednak kierowany ciekawością
>> musiał się nauczyć odrózniać żaby od kamieni - niestrawnych dla bocianów.
>> :-)
>>
>> To co odróżnia CZŁOWIEKA od maUp i innych zwierząt to właśnie
>> umiejętność wykorzystywania UMYSŁU do opisu i oceny emocji i rozumu.
>> Człowik świadomy dzięki umysłowi może przeciwstawić się zarówno
>> emocjom jak i zimnej wyrachowanej kalkulacji rozumu, a więc wyjść ze
>> zwierzęcości.
>> :)
>> Edward Robak* z Nowej Huty
> Nie ma jak się z tym nie zgodzić ;-)
> Czy można to tak podsumować?
> Możliwość przeciwstawiania się gwałtownym emocjom jak i
> chłodnej kalkulacji(logiki) która narzuca zachowanie
> gwarantuje wyłącznie wolna wola.
>
> Przykład:
> Bocian nie upolowawszy czegoś w stawie ,w którym zawsze coś upolował,
> przejdzie na pole szukać gryzoni,bo jest zdeterminowany wolą życia.
>
> Człowiek mający wikt i opierunek,przyjaciół i dobre perspektywy dalszego
> życia, może popełnić samobójstwo,bo ma wolną wole życia i śmierci.
>
> Czy wolną wole wykształca się w umyśle,czy też jest ona w nas od początku
> gdzieś w genach, aktywowana z czasem uzyskania odpowiedniej
> świadomości?
> Skoro z przekazów wynika ,że Bóg dał nam wszystkim wolną wolę znaczyć to
> może że jest zakodowana....jako pewien nieaktywny program - wirus
> zakłócający determinizm. ;-)
Edward Robak* z Nowej Huty napisał:
Odróżnienie woli od bezwolności dokonuje się na podstawie definicji:
"wolność to zdolność do niebuntowania się"
Ludzie bezwolni reagują na bodziec bezmyślnie - to bunt, reakcja automatyczna.
Każda materia reaguje na bodziec w sposób deterministyczny fizycznie.
Akcja wymusza reakcję. Gwałt się gwałtem odciska. Oko za oko. itd.
Te słowa słynnego mędrca Jezusa z Nazaretu o nadstawieniu drugiego
policzka to była nauka niebuntowania się, a więc wyćwiczenia w sobie
wolnej woli i pokonania odruchów.
Jak widać wolna wola nie jest darem lecz uświadomioną umiejętnością...
ano :-)
|