Data: 2008-11-08 15:50:43
Temat: Re: Emocjonalna racja bytu.
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Redart" <r...@o...pl>
news:gf4btn$bq4$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:gf4b2g$b9v$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> Przychodzą mi na myśl same pytania osobiste
>>>> Rozumiem - dosiebność...
>>> Czy Twoje 'rozumienie' nie próbuje przypadkiem mnie tu lekko 'obrazić' ?
>>> To by znaczyło, że nie tylko 'rozumiesz', ale także trochę 'obłudzisz' ;)
>> To stwierdzenie faktu - prawda w oczy. :-)
>> Jeśli prawda Cię razi to mnie zabij...
> To zdefiniuj słowo 'dosiebność' - bo go nie rozumiem. To jeden z elementów
> nieco zaburzajacy 'wspólną płaszczyznę porozumienia' - nie rozumiem
> terminów, których używasz, w szczególności nie wiem, czy 'dosiebność'
> jest wg Ciebie określeniem neutralnym, czy negatywnym.Czy Ty jesteś
> 'dosiebny' ?
Mógbym Ci odpowiedzieć wprost na Twoje pytania, ale przecież nie muszę
tak samo jak Ty nie musiałeś odpowiedzieć na wycięte pytanie
"Jaki cel prześwieca prześmiewcom?"
Przecież zgodnie z Twoją teorią
"życie polega na zadawaniu pytań, a nie na poznawaniu odpowiedzi"
Zadałeś pytanie i wcale nie będziesz sfrustrowany brakiem odpowiedzi,
chociaż odpowiedź dostałeś między wierszami, lecz zapewne jej nie
postrzeżesz:
"Dobro to jak Kali ukraść krowę, a zło to jak Kalemu ukraść krowę"
brać a nie dawać.
źdźbło w oku sąsiada widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz
i takie tam...
Edward Robak* z Nowej Huty
|