Data: 2008-11-10 08:52:08
Temat: Re: Emocjonalna racja bytu.
Od: "Robakks" <R...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"agali" <n...@n...tu>
news:gf8r6e$g2f$1@news.onet.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:gf4svq$k6j$1@inews.gazeta.pl...
>> Edward Robak* z Nowej Huty napisał:
>> Wiem, że gdy Alicja przeszła na drugą stronę lustra to miała przyjaciół,
>> którzy jej pomagali pokonać złą czarownicę. O taki podział "ról" już od dawna
>> zabiegałem. Gdyby na grupach trollami zajmowali się moi zwolennicy
>> to ja miałbym więcej czasu na merytorykę w budowaniu wieży Babel
>> a więc troski o lepsze jutro dla świata. :-)
>> Nie do końca mówię serio, ale w każdej bajce jest trochę prawdy... :-)
> to chyba była dorotka co tuptała bucikami i żyła w kansas i bynajmniej nie
> przechodziła przez lustro :)
Wsio riba. Pisze, że "Nie do końca mówię serio" a nie wiadomo co to znaczy.
Zapewne chodzi w tej wypowiedzi o działanie wspólne "miała przyjaciół,
którzy jej pomagali" ale może nie? Może przechodzenie przez lustro to to
co jest po drugiej stronie ekranu??? Ciekawe co autor miał na myśli. :)
> powiadasz, że wiesz, ale czy to wiedza czy przekonanie?
Być może nie postrzegasz różnicy pomiędzy wiedzą a przekonaniem
stąd Twoje pytanie, a więc cokolwiek chciałbyś w tym temacie ode mnie
usłyszeć to proponuję przeczytać książkę Smolina "przygoda baby u doktora"
> wiedza to możność udowodnienia tu i teraz, że jest tak, jak się twierdzi.
Zwłaszcza wiedza dotycząca przekonań oparta na przekonaniach
dotyczących wiedzy. :-)
> polecam chwycić książkę lewisa o tym co alicja odkryła pod drugiej stronie
> lustra i wypędzić czarownice z głowy.
To cenna rada: wypędzanie jednych czarownic innymi. ;)
Napisz mi agali, czy mylę się sądząc, że gdybyśmy ja i Ty umówili się,
by coś wspólnie zrobić, to Ty robiłbyś dokładnie odwrotnie niż umowa? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty
|