Data: 2004-04-09 09:03:36
Temat: Re: Empatia-telepatia - a Ś WIADOMOŚĆ [strasznie długie]
Od: "L.D." <n...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"L.D." <n...@m...com>
a teraz ladny przyklad przejscia od nieswiadomosci do swiadomosci
z mojego zywota:
pracowalem w firmie gdzie drzwi zamykalismy na dwa
identyczne zamki Gerda , dwoma kluczami ktore z zewnatrz
niczym sie nie roznily (chce powiedziec ze wygladaly identycznie,
tak np jak YETI mozna rozróżnic po ząbkach, to kluczy Gerda w ten sposob
rozroznic nie mozna)
Wychodzac z fimy zamykalem drzwi , oczywiscie musialem
trafic prawidlowym kluczem do prawidlowego zamka,
szanse na to wynosza 50%, czyli w ciagu miesiaca
powinienem ok 10 razy zamknac oba zamki za pierwszym razem
i ok 10 razy najpierw wsadzic zly klucz do nie tego zamka.
Ale jeszcze wtedy o tym nie myslalem
(prawdopodobnie tak wlasnie sie dzialo i moja podswiadomosc nie zwracala
na to uwagi).
Po dwu miesiacach zauwazylem ze prawie sie nie myle,
ze zamykam drzwi od razu trafiajac dobrym kluczem do dobrego zamka.
Oczywiscie gdyby taka seria prawidlowych odruchow zamykania
miala dlugosc 3, 5 , 7 , nie dziwilbym sie, gdyby byla przerywana
seriami pomylek. Ale tak nie bylo, pomylki byly bardzo rzadkie,
wlasnie wtedy gdy zastanawialem sie ktorym kluczem zamknac.
Gdy zamykalem drzwi odruchowo i nieswiadomie (mimochodem),
zamykalem je od razu dobrze.
Dlaczego?
Musialo byc cos co wskazywalo mi ktory klucz pasuje do ktorego zamka,
cos czego ja sobie nie uswiadamialem. co jednak bylo prawidlowa
wskazowką. Oczywiscie bylo.
Dlaczego nazywam to cos nieswiadomym, bo majac klucze
w kieszeni , nie patrzac na nie , nie potrafilem stwierdzic dlaczego tak sie
dzieje,
nawet gdyby mi ktos lufę przystawil do głowy nie powiedzialbym dlaczego.
wyjalem klucze i popatrzylem na nie , to bylo proste :
przy jednym z kluczy Gerda (tej z gornego zamka, byl maly kluczyk do poczty)
nauczylem sie tego , ale nie bylem swiadom.
Co wiecej gdy probowalem swiadomie zamykac drzwi
wypieralem z podswiadomosci te wiedze.
mysle ze to sa bardzo ciekawe rzeczy
na podstawie swoich obserwacji , odnosze wrazenie ze podswiadomosc
ma kilka warstw , moze to sie ujawniac np w snach, gdzie pewne nizsze
warstwy podswiadomosc represjonują wyższe.
Na pewno wiekszosc z was miala w trakcie snu swiadomosc tego ze sni
jest to przenikanie swiadomosci do nieswiadomosci.
Ale w sama nieswiadomosci jest lancuszkiem kilku warstw,
z ktorych jedna potrafi przerzucic informacje do nastepnej,
zas swiadomosc moze czasami przechwycic taki przerzut,
dostrzec ze nastapil transfer informacji (rozkazow opinii sadow)
czasami moze go odczytac, czyli np zapamietac tresc snu
a czasami tylko wie ze cos bylo, czasem nie wie nic
pozdrawiam
LD
|