Data: 2004-04-08 17:14:34
Temat: Re: Empatia-telepatia - a ŚWIADOMOŚĆ [strasznie długie]
Od: vonBraun <i...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ksRobak wrote:
> Oczywiście, że nie mam takiego poczucia jakbym tracił CZAS.
> [itd...ciach]
Cieszę się zatem, że mogę przepuścić swoje poglądy
(które mi lekko zaśniedziały i jako takie nieco mnie nudzą)
przez katalizator ksRobaka i zobaczyć co wyjdzie :-)
Sprawdź więc czy Cię rozumiem:
> Mamy srebrnego bejsbola pokrytego szarym nalotem którego
> wkładamy do wody i w obecności katalizatora "szare komórki" reagują.
> Mamy także 2 klasy z uczniami w których jedni uczniowie reagują
> na obecność nauczyciela a inni uczniowie nie reagują.
Rozumiem, że mówimy o sterowaniu przy pomocy informacji.
Mamy układ zdolny do reagowania na obecność bodźca (informacja)
(dzieci, szara substancja)
Układ ten może w zależności od wstępnego ustawienia (instrukcja)
reagować w jeden sposób na informację o obecności bodźca
(szara substancja na obecność bodźca reaguje tylko w jeden sposób - odpada)
Układ ten może reagować na dwa sposoby
(dzieci w zależności od poinstruowania wstępnego
wstaną po uzyskaniu informacji o wejściu nauczyciela
bądź będą siedziały.)
W domyśle układ ten może być jeszcze bardziej skomplikowany i reagować
na więcej sposobów (ale to w tym momencie nie na temat)
> FAKT, że "szare komórki" opadają w 'świadomości' (obecności)
> katalizatora -- ja nazwałem ŚWIADOMOŚCIĄ.
Ja NIE NAZWAŁEM ponieważ uważam, że fakt
różnicowania 1,2 lub więcej stanów
na wejściu i reagowania nań w 1,2 lub więcej sposobów zgodnie
z wcześniejszą instrukcją (programem) nie jest warunkiem wystarczającym
dla zaistnienia świadomości (może jest warunkiem koniecznym)
> Oczywiście tym zjawiskiem rządzi informacja która w "tajemniczy"
> sposób jest przekazywana poprzez środowisko wodne od katalizatora
> do bejsbola.
Co upewnia mnie, że w istocie mówimy o sterowaniu przy pomocy informacji.
> Nie znany jest jak na razie sposób przekazywania tej
> informacji
Sposób przekazywania moim zdaniem jest nieistotny dla sprawy
- byle "doszło" do odbiorcy.
> znany jest natomiast efekt końcowy a więc konretne
> zachowania "szarych komórek".
> Te zachowania nazywa się PRAWEM
> bowiem w takich samych warunkach zachowania będą powtarzalne
> a więc PRAWO Bejsbola mówi, że
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Jeśli w świadomości (obecności) katalizatora zaśniedziały bejsbol
> wejdzie do wody to "szare komórki" będą mu pracować (odpadać)
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Prawo to ma istotne ograniczenia:
1)Prawo bejsbola działa tylko dla bejsbola. To jego istotne ograniczenie.
2)Informacja o obecności katalizatora została określona
"świadomością" obecności katalizatora.
Nie zgadzam się z tym
sugerując wyżej, że fakt różnicowania 1,2 lub więcej stanów
i reagowania nań zgodnie z wcześniejszą instrukcją nie
jest warunkiem wystarczającym a jedynie koniecznym do
zaistnienia "świadomości".
> a więc informacja o obecności katalizatora w wodzie musi zostać
> przez bejsbola odebrana. :-)
Zapewne jest odebrana, co nie przesądza o istnieniu świadomości
szarej substancji.
> I teraz pytanie:
> Jakie PRAWO rządzi zachowaniami świadomymi DZIECI o których
> wspomniałeś powyżej? :)
Zachowaniami dzieci mogą rządzić zachowania i bodźce które są świadome
i takie które są nieświadome.
Jeśli w danym momencie zachowaniem dziecka rządzą nieuświadamiane
mechanizmy przetwarzania informacji,
to jego zachowania dadzą się opisać drogą prostych praw
o stopniu komplikacji zbliżonym do "prawa bejsbola"
np. gorący czajnik zawsze spowoduje cofnięcie ręki.
To odruch rdzeniowy.
Zachowanie to nie wymaga ŚWIADOMOŚCI.
(tak jak w przykładzie z manekinami)
CO do przejawów ich świadomości i rządzących nią praw:
> Chodzi Ci o prawo, że są ludzkimi strasznie świadomymi DZIEĆMI?
> ;)))
Jak sugerowałem, dla zaistnienia "świadomości"
w rozumieniu które przyjmuję obecnie:
>> Najważniejsza jest zdolność do subiektywnego przeżywania
>> procesów psychicznych jako własne, osobiste.
Oczekiwanie, że tego rodzaju własność
da się mierzyć i przez to spełniać będzie
jakieś PRAWA jest złudzeniem.
Jak już pisałem to rozumienie świadomości
niemal w każdym przejawie
wymyka się metodologii nauk ścisłych
i może być badane i stwierdzone pośrednio
głównie przez introspekcję.
Możemy więc spytać Jasia:
To jak Jasiu, co czujesz, jak myślisz
czy wstaniesz jak pani przyjdzie?
Nawet jeśli powie, że "tak"
jeden diabeł wie co Jaś zrobi.
cytaty z:
> \|/ re:
>
>
>
pozdrawiam
vonBraun
|