Data: 2006-05-02 16:57:45
Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 1 May 2006 14:28:59 +0200, Karmazynowy wrote:
>> Mój znajomy ma epilepsję, wiem że nie może prowadzić samochodu ale nie
>> jestem pewien czy może prowadzić rower, proszę o pomoc
>
> Rowerkiem nikogo nie zabije, w kasku jak bedzie sie poruszal to moze i
> siebie nie.
Jesteś pewny, że rowerkiem nikogo nie da się zabić? To pomyśl chwilkę...
Wyobraź sobie, ze jedziesz samochodem. Przypuśćmy, ze wąską drogą.
Przed Tobą rowerzysta (w kasku, a jakże). chcesz go wyprzedzić, a on
nagle spada z roweru tuż pod Twoją maskę. Hamujesz ostro, odbijasz w
lewo, wjeżdżasz w kolumnę pieszych po przeciwnej stronie drogi. Albo na
przykład wjeżdżasz na czołówkę w TIRa który jechał naprzeciw. Albo w
malucha z pięcioosobową rodziną w środku. Albo w traktor. Rowerzysta
może i przeżyje. Co z innymi uczestnikami ruchu?
Inna sytuacja: rowerzysta (powiedzmy taki 80 kilo żywej wagi) jedzie
sobie ścieżką rowerową i nagle skręca w lewo/prawo wjeżdżając na chodnik
i zaraz potem pada. Pech chciał, ze akurat na dwulatka, który szedł
sobie dwa kroki przed rodzicami. Przy odrobinie pecha - śmierć na
miejscu.
Owszem, mało możliwe. Ale możliwe, nieprawdaż?
> To juz lekarz prowadzacy powinien mu odpowiedziec na to pytanie
> chyba?
Pewnie prawda.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
|