Data: 2006-05-02 19:18:19
Temat: Re: Epilepsja a rower
Od: "creed" <c...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:194e82kjfr47g$.dlg@always.coca.cola...
> On Mon, 1 May 2006 14:28:59 +0200, Karmazynowy wrote:
>
> >> Mój znajomy ma epilepsję, wiem że nie może prowadzić samochodu ale nie
> >> jestem pewien czy może prowadzić rower, proszę o pomoc
> >
> > Rowerkiem nikogo nie zabije, w kasku jak bedzie sie poruszal to moze i
> > siebie nie.
>
> Jesteś pewny, że rowerkiem nikogo nie da się zabić? To pomyśl chwilkę...
>
> Wyobraź sobie, ze jedziesz samochodem. Przypuśćmy, ze wąską drogą.
> Przed Tobą rowerzysta (w kasku, a jakże). chcesz go wyprzedzić, a on
> nagle spada z roweru tuż pod Twoją maskę. Hamujesz ostro, odbijasz w
> lewo, wjeżdżasz w kolumnę pieszych po przeciwnej stronie drogi. Albo na
> przykład wjeżdżasz na czołówkę w TIRa który jechał naprzeciw. Albo w
> malucha z pięcioosobową rodziną w środku. Albo w traktor. Rowerzysta
> może i przeżyje. Co z innymi uczestnikami ruchu?
Masz racje, ale nie popadajmy w paranoje. Prowadzic taczek tez nie moze, bo
moze miec podobne dzialanie, jezli pchalby je kolo ulicy, isc w zasadzie tez
nie bardzo, bo upanie nagle, ktos bedzie chcial go ominac i nieszczescie
gotowe. Nie mozna odbierac czlowiekowi szansy na normalne zycie, bo moze
nastapic cos, czego uzylby rezyser "oszukac przeznaczenie"
--
Pozdrawiam serdecznie!
Jacek W.
c...@t...pl
|