Data: 2004-01-18 10:24:16
Temat: Re: Eskimo diet
Od: "jurek" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > mozesz podac jakies wyliczenia czego i ile spozywaja?
>
> Roznica polega nie na ilosci zjadanego pozywienia:-) Roznica jest
jakosciowa.
> Sam sprobuj sobie ta diete porownac do diety kwasniewskiego. Ale porownaj
> przed wszystkim sklad jakosciowy, a nie ilosciowy.
podstawowa zasada DO jest : NIE MIESZAC ENERGI, i jezeli nie masz innych
informacj , to taka foka to duzo bialka i mnostwo tluszczu, no chyba ze te
kilkanascie centymetrow pod skora to koncentrat weglowodanowy!? :( , jezeli
masz na to dowody to dolozysz opty i to zdrowo.
NIe twierdzilem i nie twierdze ze eskimosi sa na DO, ale sa na "diecie"
wysokotluszczowej. Mozna zaczac dzielic wlos na czworo i dyskutowac nad
skladem chemicznym tluszczu foki czy wieloryba w porownaniu do tluszczu
swinki czy kaczki (takiego sporo spozywa sie u mnie), tylko po co? Eskimosi
(tradycyjnie) spozywali duze ilosci bialka zwierzecego i mnostwo tluszczu z
tych zwierzat i mieli sie dobrze, dopiero "biala" rozwinieta cywilizacja
wpedzila ich w choroby i degradacje socjalna i psychiczna.
> > ja nic nie sadze :(
> > przeciesz podalem mozliwosc ze oni moga miec hemoroidy, bo siedzi taki
> > eskimos na lodzie, za przeproszeniem tylek mu marznie, i juz lapie
wilka!
> > Mamusia jako pachleciu tlumaczyla ze jak bede siedzial na zimnym to
wilka
> > zlape. A co taki eskimos lepszy?!
>
> Czyli cos jednak sadzisz, ale chyba nadal z pozycji pacholecia;-)
no widzisz, mimo olbrzymich ilosci tluszczu jakie spozywam jeszcze jestem w
stanie cos sadzic :))), a tak na marginesie bardzo dobrze by zrobilo mniej
"zolci" a wiecej usmiechu, wiecej luzu droga Anno!
> Roznica pomiedzy poszczegolnymi dietami wysokotluszczowymi nie sprowadza
sie
> do zawartosci lub braku w ich skladzie marchewki;-). Mozesz mi wytlumaczyc
> dlaczego tak uwazasz?
nie bierz tego co pisalem w tym watku "au premiere degré", ta biedna
marchewka nie ma tu nic do rzeczy!
Wazne jest co innego, spolecznosci ktore pod wplywem naturalnych warunkow w
jakich przyszlo im zyc przypadkowo(!!) stworzyly model zywienia sie (diety)
ktory rownie przypadkowo(!!!) okazal sie korzystny dla gatunku ludzkiego, i
warto by wreszcie dostrzec ze zawsze w tych przypadkach uniknieto (w dalszym
ciagu przypadkowo!!!) mieszania tluszczu i weglowodanow jako zrodel energi.
I to wszystko. A czy to bedzie foczy tluszcz (z ktorego mozna wytopic tran)
czy slonina (z ktorej mozna wytopic smalec) to jakie ma to znaczenie? Na
marginesie , tran w niskich temperaturach twardnieje.
Dotyczy to japonczykow (weglowodany) czy eskimosow(tluszcz), i tu mala
dygresja niedawno przeczytalem ciekawa ksiazke o sposobie odzywiania sie
mieszkancow krety i o dziwo wcale nie wychodzi z tego ze podstawowym zrodlem
energi byly u nich weglowodany! Dawniej to byli pasterze a z roslinek
najwazniejsze byly drzewa oliwne. Jedli duze ilosci kozich serow, i
spozywali bardzo duze ilosci oliwy z oliwek. Mozna zaczac probowac liczyc
proporcje BTW.
> Powiedz mi rowniez jaka jest roznica miedzy skladem tluszczu foki a swini?
jedno jest pewne ze tluszcz foki jest tluszczem "twardym" a wiec opty
:))))))), a ile tam jest omega3 czy "omega-x3/135dodac 2" mozesz liczyc ,
tylko pytanie : po co?
> > http://www.makivik.org/fr/subsidiaries/jv_natsiq.htm
> http://www.civilization.ca/hist/lifelines/liswm01f.h
tml (zdjecia na
ktorych widac tluszcz foczy ktory jest staly -wrazliwi lepiej nie ogladac)
> http://www.mondeetmerveilles.com/mondeanimal/phoque/
phoque.htm
Jurek
|